Reklama
Reklama

Freddie Mercury i Jim Hutton przez lata ukrywali swój związek. Poruszająca historia miłości lidera Queen

Freddie Mercury pierwszy raz spotkał Jima Huttona w połowie lat 80. Pochodzący z Irlandii fryzjer nie rozpoznał w mężczyźnie z gejowskiego klubu Heaven lidera grupy Queen i dał mu kosza. Dopiero kolejne spotkanie mężczyzn zaowocowało długoletnim związkiem, który trwał do końca życia lidera grupy Queen.

Freddie Mercury, czyli Farrokh Bulsara był na przełomie lat 70. i 80. jednym z najpopularniejszych rockowych muzyków brytyjskich. Lider legendarnej grupy Queen był autorem lub współautorem takich znanych utworów jak "Living on My Own", "Don't Stop Me Now", "Under Pressure" (posłuchaj!), "Crazy Little Thing Called Love" czy hitów, które zna każdy: "We Are the Champions" i "Bohemian Rhapsody" (posłuchaj!). W 2005, w ankiecie stacji MTV2 i Blendera, Freddie Mercury został wytypowany na najlepszy głos męski wszech czasów. Grał ponadto na gitarze i instrumentach klawiszowych. Na koncertach porywał tłumy. Jednak przez cały czas swojej kariery ukrywał prywatne życie, którego częścią w ostatnich kilku latach był Jim Hutton.

Reklama

Freddie Mercury i Jim Hutton - początki związku

Freddie Mercury i Jim Hutton najpierw umawiali się regularnie we wspomnianym już klubie Heaven. Wówczas też lider Queen spotykał się z innymi mężczyznami, wzbudzając zazdrość Jima. Po roku znajomości Irlandczyk zamieszkał w londyńskim domu gwiazdora w Garden Lodge, gdzie obok muzyka mieszkało sporo kotów: Oscar, Tiffany, Delilah, Goliat, Miko, Romeo i Lily.

Freddie do końca życia nie ujawnił rodzinie swojego homoseksualizmu. "Martwił się, jak coming out wpłynąłby na jego karierę, więc tego nie powiedział. Obaj myśleliśmy, że nasz związek i bycie gejem to nasza sprawa" - mówił Jim. Panowie spędzali chętnie czas w domowym zaciszu. Hutton wspominał w swojej książce "Freddie Mercury i ja" wspólne wieczory z gwiazdorem. "Wracałem z pracy. Leżeliśmy razem na sofie. Masował mi stopy i pytał o mój dzień".

Jim Hutton nie opuścił chorego Freddiego

Freddie Mercury i Jim Hutton nosili obrączki ślubne jako symbol swojego zaangażowania. Para nie mogła zalegalizować swojego związku, gdyż na Wyspach dopiero 20 lat później, czyli od 2005 roku możliwe jest zawieranie związków partnerskich, a prawo dotyczące małżeństw jednopłciowych obowiązuje zaledwie od 2014 roku.

Związek Mercury'ego i Huttona został wystawiony na próbę, kiedy lider grupy Queen dowiedział się, że został zakażony wirusem HIV i ma AIDS. Muzykowi uwielbianemu przez tłumy fanów w 1987 roku postawiono diagnozę, która w tamtych czasach była równoznaczna z wyrokiem śmierci. Freddie obawiał się, że partner zechce go zostawić:

"Zrozumiałbym, gdybyś chciał spakować walizki i odejść". Wspomina Hutton, który nie miał zamiaru w takim momencie opuszczać ukochanego: "Nie bądź głupi. Nigdzie nie idę. Jestem tu na dłuższą metę".

Jim do końca opiekował się muzykiem. Mercury leczył się AZT, lekiem antyretrowirusowym, który niestety powodował wiele skutków ubocznych, jak choćby ciężką niedokrwistość i niewydolność szpiku kostnego. Objawy choroby, jakimi były m.in. mięsaki Kaposiego na dłoniach i twarzy oraz ślady po ich wypalaniu muzyk Freddie maskował mocnym makijażem. Na kilka tygodni przed śmiercią muzyk zrezygnował z przyjmowania leków

Freddie Mercury zostawił część majątku Huttonowi

Freddie zmarł 24 listopada 1991 roku. Swojemu ukochanemu zostawił w testamencie 500 tys. funtów. Dom w Garden Lodge przypadł po śmierci jedynej kobiecie, którą Mercury kochał - Mary Austin. Do dzisiaj nie wiadomo, gdzie spoczęła urna z prochami muzyka. Jego partner stwierdzi we wspomnianej wcześniej książce, że najprawdopodobniej spoczęła pod wiśnią w ogrodzie jego domu Garden Lodge w Londynie, co miało być życzeniem Freddiego wyrażonym na kilka miesięcy przed śmiercią.

Sam Jim Hutton wrócił do rodzinnego Carlow w Irlandii, gdzie zmarł 1 stycznia 2010 roku.

Okazją do przypomnienia tej fascynującej historii miłości Freddiego i Jima jest niezwykła premiera. Dzięki jednej z ostanich sesji z zespołem Queen do płyty "The Miracle" został zarejestrowany utwór "Face It Alone"Przyjaciele Freddiego zdecydowali się go opublikować po 34 latach!

"Znaleźliśmy mały klejnot od Freddiego, o którym całkowicie zapomnieliśmy. Jest wspaniały. To prawdziwe znalezisko. Powstał podczas sesji do 'The Miracle', myślę, że wydamy go we wrześniu" - zapowiadał kilka miesięcy temu Roger Taylor.

Zobacz też:

"Bohemian Rhapsody" w TVP. Eksperci miażdżą debatę po filmie: "miała wyłącznie cel polityczny"

Mary Austin o ostatnich dniach życia Freddiego Mercury'ego: Wił się z bólu

Freddie Mercury od kuchni. Król rocka uwielbiał te dania

Ostatnie słowa Freddiego Merkury'ego

***


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Freddie Mercury
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy