Reklama
Reklama

Górniak opowiedziała o tajemniczej przyjaciółce. To od niej się zaczęło

Edyta Górniak w niedawnym wpisie otworzyła się na temat tego, komu zawdzięcza sukcesy w karierze zawodowej. Okazuje się, że to nie tylko opinia Zapędowskiej przyczyniła się do wzrostu jej popularności i skupienia słuchaczy na jej talencie. Po raz pierwszy opowiedziała o tajemniczej przyjaciółce.

Górniak oczarowała słuchaczy talentem. Dzięki temu podbiła międzynarodową scenę

Edyta Górniak (sprawdź!) od wielu lat jest jedną z weteranek polskiej sceny muzycznej. Chociaż gwiazda nie tworzy obecnie nowych albumów, każdy jej singiel lub cover cieszy miłośników jej twórczości. Warto jednak zauważyć, że stabilną pozycję na salonach zapewnia jej wieloletnia kariera, którą zaczynała już w 1986 roku, występując w zespole System B, którego była założycielką.

Reklama

Szersze grono odbiorców zainteresowało się piękną piosenkarką po 27. Krajowym Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, gdzie wystąpiła po dwóch latach aktywności muzycznej. Po zdobyciu wyróżnienia w konkursie "Debiuty", zyskała rozgłos i zaczęły spływać do niej pierwsze propozycje współpracy z m.in. teatrami. Wystąpiła w znanym musicalu "Metro".

Jej kariera nabrała rozpędu, gdy ogłoszono, że to właśnie Górniak będzie reprezentować kraj na Eurowizji w Dublinie w 1994. W konkursie zajęła bowiem 2. miejsce. Później trafiła na kobietę, która na zawsze odmieniła jej spojrzenie na estradę. Dopiero teraz ujawniła, kto naprawdę pomógł jej w karierze.

Górniak wspomina swoje początki. Niebywałe, jak zaczynała...

Nie jest tajemnicą, że Górniak ma polsko-romańskie korzenie. Gwiazda, która została dostrzeżona dzięki wnikliwości Elżbiety Zapendowskiej, wywodzi się z muzykalnego domu. Jej ojciec był bowiem gitarzystą w zespole Don Vasyla. Szacunek do swoich korzeni i przekonanie, że warto żyć w zgodzie z naturą Edyta pielęgnowała w sobie przez lata, nie bacząc na majątek i cienie sławy. W zachowaniu równowagi w show-biznesowym świecie pomogła wyjątkowa postać.

"Ostatnio miałam wielkie szczęście znowu spotkać się z moją przyjaciółką sprzed lat. W ogóle nasze spotkanie to od samego początku była wielka miłość i wielka przyjaźń. Postać słynnej Pocahontas, niosącej piękne przesłania, wartości, cnoty, wiedzę o naszym świecie, a także uczącej szacunku do niego, z upływem lat nabrała mocy i pogłębiła znaczenie. Dla nas wszystkich" - napisała Górniak na Instagramie.

Edyta współtworzyła muzykę do "Pocahontas" w 1995 roku jako młoda dziewczyna, która dopiero zaczynała swoją drogę muzyczną. Teraz, po wielu latach z przyjemnością powróciła do odgrywania dawnej roli, podkładając głos do postaci w filmie "Było sobie studio", w którym wystąpią kultowe 543 postacie z 85 filmów wyprodukowanych przez Walt Disney Animation Studios.

"Nie spodziewałam się, że główna bohaterka i jej ideały stawią się dla mnie ścieżką i inspiracją na całe moje życie. Czas ujawnił, że nie przez przypadek ten utwór trafił w moje ręce. Ostatnio z okazji setnych urodzin Disney+ przygotował spotkanie dla wszystkich postaci rysunkowych, ze wszystkich stu lat. To było absolutnie magiczne" -  słyszymy w nagraniu wzruszonej Górniak.

Zobacz też:

To właśnie on był pierwszą wielką miłością Edyty Górniak. Diwa miała "owinąć go wokół palca"

Edyta Górniak zdecydowała się na ścięcie włosów. Teraz jest nie do poznania

Doda odcina się od słów Macieja Pańszczyka. Nie chce kolejnej afery z Edytą Górniak

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Górniak
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy