Reklama
Reklama

Górniak walczy z zazdrością ludzi od dziecka! Odbijała się na jej zdrowiu!

Edyta Górniak (49 l.) w ostatnim wywiadzie opowiedziała o zazdrości ludzi, z którą musi mierzyć się od dziecka. W obawie przed złymi życzeniami boi się mówić na głos o swoich planach! "Diabeł nie śpi" - ostrzega artystka.

Edyta Górniak zadebiutowała na scenie już jako siedemnastolatka. Łącznie zagrała 700 spektakli, z czego kilkadziesiąt na Broadwayu. W 1994 roku otrzymała II miejsce za rewelacyjne wykonanie piosenki "To nie ja" w Konkursie Piosenki Eurowizji w Dublinie.

Był to przełomowy moment w jej karierze. Wkrótce ukazał się jej debiutancki album "Dotyk", który zaowocował Złotą Płytą. Do dzisiaj wydała ich już osiem. Robi to rzadko, ale z dbałością o każdy szczegół.

27 marca 2004 roku na świat przyszedł jej długo wyczekiwany syn, Allan. To właśnie on otworzył przed Edytą świat teorii spiskowych, z których słynie obecnie gwiazda. Chętnie prowadzi na swoim Instagramie relacje na żywo, gdzie nawołuje wszystkich do pokoju i niesienia miłości. 

Reklama

Edyta Górniak o zazdrości ludzi

Okazuje się, że pod maską perfekcyjnej diwy kryje się kobieta wrażliwa na... negatywną energię. W jednym z ostatnich wywiadów Edyta Górniak wyznała, że stara się nie mówić na głos o swoich planach, w obawie przed zazdrością ludzi.

Artystka zauważyła, że złe życzenia innych odbijały się negatywnie na jej życiu, przeszkadzając w realizacji celów, a nawet wpływając destrukcyjnie na zdrowie! Gwiazda mierzy się z tym już od dziecka.

Edyta podkreśliła, że obecna sytuacja na świecie znacznie utrudnia jej koncentrację nad artystycznymi projektami.

Zobacz też: 

Marina upomina Polaków w sprawie uchodźców! "Nie są zwierzętami w ZOO"

Irena Santor jest przerażona! Wojna przypomniała jej tragedię z dzieciństwa

Spotkanie kanclerza Niemiec z premierem Izraela. Rozmowa dotyczyła Putina

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama