Reklama
Reklama

Halina Mlynkova wywozi syna do Czech! Nowicki się wścieknie?

Halina Mlynkova (37 l.) i Łukasz Nowicki (41 l.) rozwiedli się z wielką klasą. Ale walka o dziecko może już być bezpardonowa!

Po roku spędzonym u boku czeskiego producenta muzycznego Leszka Wronki (54) piosenkarka jest już najwyraźniej pewna, że to mężczyzna jej życia.

Nic więc dziwnego, że podjęła decyzję o przeprowadzce do Czech, gdzie na co dzień mieszka jej narzeczony.

Jednak aby nie komplikować życia swemu synowi Piotrowi (10 l.), którego ma z małżeństwa z aktorem Łukaszem Nowickim, chce poczekać, aż chłopiec skończy w Polsce szkołę podstawową.

Piosenkarka zdaje się nie widzieć problemu w tym, że przenosząc się do innego kraju, odseparuje dziecko od ojca.

Reklama

Może dlatego, że uważa Łukasza Nowickiego za... „niedzielnego tatusia”.

Świadczy o tym jej wypowiedź w jednym z ostatnich wywiadów, gdzie stwierdziła:

"Wychowuję syna sama, więc muszę być matką i ojcem. Bo weekendowy tata nie jest od wychowywania. Muszę być konsekwentna i czasem surowa" – mówiła jakiś czas temu.

Tygodnik "Twoje Imperium" zadzwonił do "weekendowego" Nowickiego, ale ten nie był skory do rozmów...

"Sprawy dotyczące członków mojej rodziny są dla mnie bardzo ważne. Nie zamierzam dzielić się nimi z mediami i jak zawsze te kwestie pozostaną bez komentarza" - odparł.

Wiadomo jednak, że sam Łukasz cierpiał dlatego, że własnego ojca, aktora Jana Nowickiego, widywał tylko od święta.

"Ojciec z doskoku to jest zupełnie coś innego niż ojciec na co dzień. Wiem, że wiele straciłem i jestem w pewnym sensie okaleczony"  - mówił w wywiadach.

Halina Mlynkova może się więc dość mocno sparzyć.

Jest bowiem wielce prawdopodobne, że Łukasz Nowicki nie przyklaśnie jej pomysłowi...

Aleksandra Wejna

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Łukasz Nowicki | Halina Mlynkova
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy