Reklama
Reklama

Herbuś: Rywalka sprzed lat

Kiedy Edyta Herbuś (30 l.) pojawiła się na planie "Ojca Mateusza", gdzie dostała rólkę tancerki, cała ekipa obserwowała, jak przywita się z Sylwią Wysocką (48 l.). Sensacji nie było - były natomiast serdeczne uśmiechy, podanie ręki...

- Edyta chyba o niczym nie wie! - komentowano w zdumieniu tę sytuację. Jednak garderobiane zadbały o to, by nowa aktorka nie była jedyną nieświadomą.

Już tego samego dnia Edyta poznała prawdę o swoim ukochanym Mariuszu Trelińskim (49 l.) i Sylwii. Dowiedziała się, że początkujący reżyser i piękna studentka łódzkiej filmówki przez pięć lat mieszkali razem i byli zaręczeni!

Treliński załatwił Wysockiej główną rolę w swoim debiutanckim filmie "Zad wielkiego wieloryba". - Pamiętam, że Mariusz był strasznie o Sylwię zazdrosny. Chciał się bić z każdym, kto na nią spojrzał - opowiada nam aktor z jego rocznika.

Reklama

Do ślubu jednak nie doszło - Sylwia rzuciła Mariusza dla innego mężczyzny. On do dziś nie wybaczył jej zdrady, nie utrzymują żadnych stosunków. Gdy Edyta została o wszystkim poinformowana, zaczęła się zachowywać oschle wobec Wysockiej.

- Szkoda, powinna się z nią zaprzyjaźnić - uśmiecha się aktorka z tego serialu. - Mogłaby się dowiedzieć, co trzeba zrobić, by dostać od Mariusza pierścionek zaręczynowy i główną rolę w jego filmie...

A. B.

Na Żywo
Dowiedz się więcej na temat: Edyta Herbuś | Mariusz Treliński
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy