Reklama
Reklama

Ilona Łepkowska zadowolona z serialu "Korona królów": Polacy będą rozmawiać o nim przy stole

Ilona Łepkowska (63 l.), scenarzystka i producentka filmowa, podjęła się opieki literackiej nad "Koroną królów" - pierwszym serialem Telewizji Polskiej o tajemnicach dynastii Piastów. Jak ocenia efekt końcowy?

Czym według pani ten serial może zachwycić telewidzów?

- Jest to produkcja wykonana z rozmachem. Odcinki, które już widziałam, podobają mi się ze względu na odpowiednie proporcje między wątkami historycznymi a fikcją literacką. Dodatkowo całość przedstawiona jest w pięknej scenerii i z dbałością o zgodność z faktami historycznymi. Korona królów będzie przybliżać widzom polską historię. Myślę, że jest szansa, by niedługo przy rodzinnym stole widzowie omawiali losy Piastów, a nie rodziny sułtana Sulejmana.

Reklama

Czy nie obawiała się pani postawić na młodych, nieznanych aktorów?

- Role króla Władysława Łokietka i jego żony Jadwigi powierzyliśmy gwiazdom polskiego kina, Wiesławowi Wójcikowi i Halinie Łabonarskiej. Jednak młodego Kazimierza Wielkiego i jego małżonkę Aldonę Annę musieli zagrać aktorzy młodzi i jeszcze nieopatrzeni. Myślę, że dzięki temu łatwiej będzie uwierzyć w autentyczność postaci, w które się wcielą. Poza tym razem z rosnącą popularnością produkcji przyjdzie również i sława tych młodych ludzi. To jest nieuniknione. Zostaną gwiazdami.

Co stanowi dla pani największe wyzwanie podczas realizacji tej produkcji?

- Największym problemem jest tempo pracy. Serial ma gościć w domach telewidzów cztery razy w tygodniu. W związku z tym tylko w tym sezonie musimy przygotować ponad osiemdziesiąt odcinków. Mamy nadzieję, że serial się spodoba, więc już w myślach gromadzimy pomysły na kontynuację produkcji.

***

Anegdoty z planu

Ubranie aktorów w średniowieczne stroje okazało się nie lada wyzwaniem. Projekty kostiumów zostały wykonane na podstawie rysunków na pergaminie i historycznych opisów postaci. Do tej pory uszyto już ponad 500 kostiumów. Na każdy zużyto 20 metrów tkaniny. Przygotowanie jednej sukni zajmowało średnio 5 dni.

Jak na razie najlepiej ubraną bohaterką jest Aldona Anna, grana przez Martę Bryłę. W serialu prezentuje aż 35 sukien. Stroje wieśniaków są patynowane i przybrudzone tak, aby dawały pozór autentyczności. Kostiumy uzupełniły ręcznie robione nakrycia głowy, buty, torby i paski oraz biżuteria sprowadzona m.in. z Izraela. Łańcuchy, krzyże to metaloplastyka przygotowana przez polskich kowali.

Gdzie powstawały zdjęcia

Dzieje piastowskiego rodu są pokazane na tle odrestaurowanych ruin zamku w Inowłodzu. Ta położona nad Pilicą średniowieczna budowla nieprzypadkowo została wybrana przez scenarzystów "Korony królów".

Jej powstanie datuje się na lata 1356-1366. Pierwsze literackie wzmianki na temat zamku pojawiają się w Kronice Janka z Czarnkowa z XIV wieku. Z ich treści wynika, że obiekt ufundował Kazimierz Wielki. Budowla pełniła wówczas funkcję grodu granicznego, określanego mianem cypla inowłodzkiego. Chroniła komorę celną na szlaku handlowym Lwów-Sandomierz-Toruń. Zamek do połowy XVII wieku był rezydencją kasztelanii inowłodzkiej. Jednak w wyniku działań wojennych w latach 1655-1657 został zniszczony i przestał pełnić funkcje obronne, stopniowo popadał w ruinę.

Mury tego zamku nie po raz pierwszy służyły jako plener dla zdjęć serialowych i filmowych. Wcześniej można było je zobaczyć w Popiołach, Czterech pancernych, Bolesławie Śmiałym oraz Panu Wołodyjowskim. Po odrestaurowaniu w czerwcu 2013 roku odbyło się oficjalne otwarcie zamku dla ruchu turystycznego.

Kto jest kim

Rola Władysława Łokietka przypadła Wiesławowi Wójcikowi (72 l.), aktorowi znanemu m.in. z serialu "Złotopolscy". Partneruje mu Halina Łabonarska (70 l.), która wcieliła się w jego żonę Jadwigę, matkę Kazimierza Wielkiego.

Królowa stoi przy mężu i popiera jego decyzje. Gdy w 1333 roku sędziwy król umrze, początkowo nie zgodzi się na koronację młodej synowej, tym bardziej że pochodzi ona z Litwy. Jadwiga uważa, że tylko ona może tytułować się królową Polski. Ostatecznie na prośbę syna Kazimierza (w tej roli aktor teatralny Mateusz Król) ustąpi z tronu i zatwierdzi koronację poślubionej mu księżniczki Aldony Anny.

Gra ją studentka wrocławskiej PWST Marta Bryła. Wiesław Wójcik mówi "Rewii", że postać Władysława Łokietka buduje nie tyle na historycznych przekazach, co na własnych doświadczeniach:

- Chodzę tą samą drogą, co Łokietek. Staję tam, gdzie on stawał. Robię wszystko to, co on - żartował w rozmowie z dziennikarzami. W trudniejszej sytuacji znalazła się Halina Łabonarska. Z racji nikłych dokumentów odnoszących się do królowej Jadwigi, bazuje ona głównie na intuicji:

- Mogę się domyślać, sądząc po jej długim życiu z Łokietkiem, że się kochali. To znaczy, że sobie ufali. Powierzali sobie różne tajemnice, wspierali się nawzajem - przyznała ostatnio w wywiadzie.

***

Zobacz więcej materiałów:


Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Ilona Łepkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy