Reklama
Reklama

Irena Dziedzic już dwa lata przed śmiercią wykupiła sobie miejsce na cmentarzu

Informacja o śmierci Ireny Dziedzic (†93 l.) była szokiem. Zwłaszcza, że opinia publiczna dowiedziała się o niej aż dwa miesiące po odejściu dziennikarki. Co więcej, jeden z sąsiadów wyznawał, że Dziedzic rozmyślała o własnym pogrzebie. "Przed tym wszystkim mówiła, że jej pogrzeb będzie sensacją" - mówił. A miejsce wiecznego spoczynku wybrała na długo przed śmiercią...

Mimo że Irena Dziedzic zmarła w listopadzie, opinia publiczna o jej odejściu dowiedziała się dopiero po dwóch miesiącach, w styczniu. Okazuje się, że prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci gwiazdy. Na jaw wyszło także to, że na dwa tygodnie przed śmiercią gwiazda przebywała w szpitalu. Na hospitalizację trafiła też wcześniej, latem zeszłego roku.

Głos zabrali sąsiedzi Dziedzic. "Latem u pani Ireny zaczęli pojawiać się dziwni ludzie. Ktoś mówił, że to daleka rodzina, podobno pojawiła się też jakaś przyjaciółka sprzed lat. Do tego wypadku czuła się świetnie, była energiczna, nie przymierała głodem, bo miała wypłacaną pensję od nowego właściciela mieszkania. Potem jednak zaczęła narzekać na zdrowie" - cytował wypowiedź jednego z mieszkańców "Super Express". "Przed tym wszystkim mówiła, że jej pogrzeb będzie sensacją. Nie wiem, skąd jej się to wzięło" - dodawał inny informator. 

Reklama

Teraz wychodzi na jaw, że pani Irena nie tylko myślała o swoim pogrzebie, ale też poczyniła pewne działania z nim związane. Na dwa lata przed śmiercią wybrała miejsce wiecznego spoczynku. 14 stycznia urna z jej prochami została złożona do grobu w podwarszawskich Laskach. Dlaczego akurat tam? To pytanie zadaje sobie wielu. 

"Nie była związana z Laskami. Dwa lata temu przyjechała i wykupiła sobie miejsce na cmentarzu" – powiedział "Super Expressowi" jeden z miejscowych duchownych. 

Jednak wybór cmentarza niekoniecznie był przypadkowy. To właśnie w Laskach pochowano dawnego znajomego Ireny Dziedzic, Anotniego Słonimskiego. Według tabloidów do Lasek mają też zostać sprowadzone prochy rodziców dziennikarki.

***
Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Irena Dziedzic
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy