Reklama
Reklama

Jacek Borkowski: Ta miłość musi dojrzeć

Stracił głowę dla piękności z Trójmiasta. Są parą. Czy jest gotowy na kolejny krok?

Gdy kilka tygodni temu przypadkiem wyszło na jaw, że Jacek Borkowski (59 l.) spotyka się z piękną ciemnowłosą Pomorzanką o imieniu Katarzyna, koledzy aktorzy zastanawiali się: to romans, czy szczere uczucie? Bo jak nagle wybuchła ta wiadomość, tak nagle temat zniknął.

Jacek przestał komentować nową relację. Spekulowano więc, że dziewczyna, która jest menedżerem w dużej firmie, przestraszyła się życia w świetle kamer i rozgłosu, jaki zaczął towarzyszyć ich znajomości.

Miłości nie sprzyjała też odległość z Warszawy do Sopotu, a rozmowy telefoniczne nie mogą zastąpić bliskości. Czyżby więc kryzys? Aktor nie marzy już o życiu z Katarzyną?

Reklama

- Nie ma mowy o kryzysie, ale przełomu w relacjach też nie - śmieje się aktor. - Niech wszystko toczy się w swoim tempie, nie zamierzam niczego przyspieszać. Ja nie żyję tylko miłością, mam za dużo na głowie. Sporo pracuję, żeby utrzymać dom pod Warszawą i dwójkę dzieci. Magdę w weekendy trzeba zawozić na zajęcia w Warsztatowej Akademii Musicalowej, Jacek w tym roku zaczyna naukę w liceum i też ma bardzo dużo zajęć. Nie mam żadnej pomocy, mogę liczyć tylko na siebie - mówi tygodnikowi "Świat i ludzie" Jacek.

W planach wakacyjnych dzieci aktora jest kilkudniowy wyjazd do Sopotu, gdzie ukochana Jacka mieszka i rozwija karierę w dużej firmie. Aktorowi zależy na tym, by jego dzieci lepiej poznały jego nową partnerkę. Marzy, by rodziła się między nimi więź.

Dwa i pół roku temu jego żona, Magdalena, po ciężkiej chorobie przeszła na drugą stronę. W domu brakuje kobiecej ręki. Magda i Jacek bardzo potrzebują kobiecego ciepła. - Nie wyobrażam sobie życia w samotności, także ze względu na moje dzieci. Robię wszystko, by czuły się szczęśliwe i kochane, ale czasem czuję, że czegoś brak... - opowiada tygodnikowi aktor.

Znajomi aktora zdradzają gazecie, że jego ukochana bardzo lubi dzieci i szybko łapie z nimi kontakt. Sama jest mamą i wie, że dobro dziecka zawsze musi być na pierwszym miejscu. Nadchodzące wakacje mają być krokiem do przodu w tej relacji. A już na pewno odpowiedzą na pytanie, czy uda się stworzyć szczęśliwą "pachtworkową rodzinę". - Ja zawsze jestem dobrej myśli! - zapewnia aktor.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

Świat & Ludzie
Dowiedz się więcej na temat: Jacek Borkowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy