Jacek Wójcik nie ma siły już tego ukrywać. Oto, co wyznał o Kaźmierskiej [POMPONIK EXCLUSIVE]

Dagmara Kaźmierska, chociaż niejednokrotnie dowiodła, że nie jest szczególnie przywiązana do prywatności, na internetowych profilach próżno szukać zdjęć, mogących sugerować, że w jej życiu uczuciowym coś drgnęło. 

Wprawdzie w przeszłości zdarzało się jej zamieszczać zdjęcia w towarzystwie mężczyzn, jednak szybko okazywało się, że są to jej wieloletni znajomi lub zaufany fryzjer. Fani Dagmary najchętniej widzieliby ją w związku z Jackiem Wójcikiem.  W piątym sezonie „Królowych życia” pojawiła się nawet nadzieja, że ich zażyłość przekształci się z stały związek, a Jacek nawet zebrał się w sobie i przedstawił jasną deklarację, jednak Dagmara wolała utrzymać ich relację na stopie przyjacielskiej. 

Na szczęście odrzucone oświadczyny nie zaszkodziły ich przyjaźni. Jak ujawnił Jacek Wójcik w rozmowie z Pomponikiem, ich relacja wciąż jest bardzo bliska:

„Kontakt z Dagmarą to ja mam non stop, 10, 20 razy dziennie. Jak ja nie zadzwonię, to ona zadzwoni. Jak ja zadzwonię, to ona odbierze”.

Obecnie Jacek Wójcik kibicuje przyjaciółce w jej zmaganiach w „Tańcu z gwiazdami” i, jak jasno dał do zrozumienia w rozmowie z Pomponikiem, ciężko znosi jakiekolwiek krytyczne uwagi pod adresem Dagmary. 

Po tym, gdy rumba w wykonaniu jej i Marcina Hakiela została przez jurorkę Ewę Kasprzyk uznana za będącą w złym guście, bardzo się obruszył:

„A skąd, normalny, piękny taniec. Ja tam żadnego wulgaryzmu nie widziałem”. 

Za to syn Kaźmierskiej, Conan, kibicujący mamie na widowni, był w stanie zdobyć się na obiektywizm. Jak wyznał Pomponikowi:

„Noooo, może jest w tym lekkie ziarenko prawdy. No ale rumba taka jest…”

Ostatnio Kaźmierska, rozczarowana brakiem postępów w swoim życiu uczuciowym, postanowiła, podobnie jak wcześniej Doda, skorzystać z pomocy Polsatu. 

Początkowo pierwszy sezon programu „Dagmara szuka męża” został rozpisany na 6 odcinków. Tak się jednak rozkręcił że skończyło się na 12. Chociaż plany nakręcenia drugiego sezonu nabierają rumieńców, co oznacza, że przez życie Kaźmierskiej przewiną się kolejni  kandydaci na męża, Wójcik nie zamierza się poddawać. Jak wyznał w rozmowie z Pomponikiem, ma przeczucie, że wciąż nie jest na straconej pozycji:

„W takiej dziewusze nie być zakochanym to grzech. Startuję, startuję no i zobaczymy. Nie wiem, co czas zrobi. Miłość plecie, jak to się mówi… Nic nie będę zaprzeczał. Fajna laska, a zdrowy facet zawsze na fajną laskę popatrzy. Zawsze mi się podobała. Całe życie atakuję, ale ciągle mi nie wychodzi”. 

W trosce o swoje relacje z Kaźmierską Wójcik powziął silne postanowienie powstrzymania się od wszelkich pomysłów, które mogłyby popsuć jego wizerunek w oczach ukochanej. 

Dlatego, jak wyjaśnił, nie zamierza wtrącać się w jej napięte relacje z Edytą Nowak-Nawarą. Chociaż, jak wyznał Pomponikowi, ma w tej kwestii dobre przeczucia, ręki do pojednania nie przyłoży:

„One się same muszą pogodzić. Bo jak się trzecia osoba wtrąca, to potem będę wrogiem. Z jedną sobie radzę, ale jak się dwie na mnie rzucą, to już nie dam rady, jak się pogodzą. Trzecia osoba, wiadomo… Przyjdzie czas, to się pogodzą. Nie tak się ludzie kłócą, a potem się godzą”. 

Zobacz też:

Dagmarę Kaźmierską znów pochłonęły wspomnienia. Za tym najbardziej tęskni

Marcin Hakiel znów zabiera głos w sprawie Dagmary Kaźmierskiej. Powiedział o tym wprost

Dagmara Kaźmierska wybrała imiona dla wnuków. "Babcia nadaje imiona i nie ma tutaj żadnej dyskusji"