Reklama
Reklama

Jakub Wesołowski zostawił ukochaną po dwóch latach. Tygodnik ujawnia zaskakujące kulisy małżeństwa

Jakub Wesołowski (35 l.) i jego żona Agnieszka (33 l.) nie od razu byli pewni, że chcą wspólnie iść przez życie. Dlatego się rozstali. Po kilku miesiącach aktor poprosił o drugą szansę i tym razem się udało. Tygodnik „Życie na gorąco” opisał zaskakującą historię związku aktora i jego wybranki.

"2 560 godzin razem i ani jednej sprzeczki. No, może jedna malutka" - tak na początku lata Jakub Wesołowski podsumował swoje życie z ukochaną Agnieszką z okazji szóstej rocznicy ślubu. 

Żona aktora zażartowała z kolei, że dotrwali w szczęściu i zgodzie do dnia, w którym staż małżeński zrównał się ze stażem... konkubinatu. 

"Od teraz będziemy dłużej małżeństwem niż narzeczeństwem" - napisała w mediach społecznościowych, dziękując ukochanemu za 12 lat "wspaniałej relacji". Poznali się w 2008 roku. Ona, 21-letnia wtedy studentka Uniwersytetu Wrocławskiego, właśnie rozpoczęła staż w TVN jako asystentka dziennikarza Dariusza Prosieckiego (42 l.). On - starszy od niej o dwa lata aktor, znany już doskonale telewidzom z seriali "Na Wspólnej" i "Czas honoru", a kinomanom z filmu "Jutro idziemy do kina", zakończył związek z Weroniką Książkiewicz. 

Reklama

Pewnego dnia Agnieszka Szczurek poprosiła go o wywiad. Umówili się na kawę. Dziennikarka zrobiła na aktorze piorunujące wrażenie. Powiedział jej wtedy, że nie umie podrywać dziewczyn, jest nieśmiały i jedyne, co mu się udaje, to ładnie się uśmiechać i być miłym. Kilka lat później, tuż przed ich ślubem, Agnieszka powiedziała w wywiadzie, że uległa zarówno chłopięcemu urokowi Kuby, jak i jego męskiemu podejściu do życia. 

Od początku wydał się jej mężczyzną, który poważnie myśli o uczuciach i o przyszłości. Przez dwa lata uchodzili za zgodną parę, ale wcale nie byli pewni, że chcą spędzić ze sobą resztę życia. W grudniu 2011 roku zdecydowali się - z inicjatywy Jakuba, który był wtedy ponoć pod ogromnym urokiem stylistki Zosi Ślotały - zrobić sobie przerwę. 

Ponownie spotkali się kilka miesięcy później na imprezie u wspólnych znajomych. I znów się w sobie zakochali. Tym razem aktor był już przekonany, że to właśnie Agnieszka jest kobietą, z którą chciałby dzielić swój świat. Poprosił, by dała mu jeszcze jedną szansę. Ich przyjęcie zaręczynowe było pierwszą imprezą, jaką Jakub urządził w swym hotelu w podwarszawskim Majdanie, który wybudował i otworzył razem ze wspólnikiem. 

14 czerwca 2014 roku stanęli przed ołtarzem w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa w Starej Miłosnej. Sakramentalne "tak" wypowiedzieli w obecności najbliższych i przyjaciół, a po uroczystości bawili się do białego rana w hotelu pana młodego. Pięć lat później Agnieszka wyznała na Instagramie: "Rocznica ślubu... Ten dzień przypomina mi o tym, jak wyjątkowe uczucie nas połączyło". 

Najważniejszą chwilą w dotychczasowym wspólnym życiu Jakuba i Agnieszki było pojawienie się na świecie ich córki Róży w listopadzie 2016 roku. Agnieszka uważa, że Kuba jest doskonałym ojcem. Jest, jak mówi, tamą, której Róży przekroczyć nie wolno. 

"Najlepszy tata na świecie, ale... nie pozwala Róży wejść sobie na głowę! Ja jestem bardziej elastyczna, mniej konsekwentna i mniej wymagająca. Oddaję córce wszystko, czego chce" - powiedziała niedawno. 

Kilka miesięcy temu w mediach pojawiły się plotki, jakoby nad związkiem aktora i dziennikarki pojawiły się ciemne chmury. Agnieszka Wesołowska szybko je zdementowała. 

"Dziękuję Ci, Kochanie, za te sześć lat i za naszego Skarba" - zwróciła się do męża w mediach społecznościowych, a on zapewnił, że w ciągu kolejnych lat wspólnego życia postara się nadal spełniać wszystkie jej marzenia. 

"Róża jest dla mnie i Agi priorytetem, jednak nie zapominamy też o sobie. Nasze życie kręci się wokół naszej córki, ale ważne jest też, żeby każde z nas dalej się realizowało, żebyśmy nadal nie zatracali siebie. Wtedy możemy być naprawdę szczęśliwi"- twierdzi aktor.

***
Zobacz więcej materiałów wideo:

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Wesołowski Jakub | Na Wspólnej
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy