Reklama
Reklama

Jan Englert nadal walczy z córką?! Nie chce go słuchać!

Mogłoby się wydawać, że Jan Englert (75 l.) i Beata Ścibakówna (50 l.) problemy wychowawcze z 18-letnią córką mają już za sobą. Jednak pojawił się nowy powód do sprzeczek w ich domu.

Okres dorastania Heleny Englert nie był łatwym tematem dla jej sławnych rodziców. Jan i Beata nawet w rozmowie z mediami nie starali się ukrywać, że córka potrafi ich skutecznie wyprowadzić z równowagi.

Jednak jakiś czas temu mogło się zdawać, że dziewczyna wyrosła z młodzieńczego buntu i skupiła się na pracy oraz nauce. Jednak to właśnie praca na planie serialu stała się powodem do kolejnych kłótni w aktorskim domu. Córka znanego i cenionego aktora ma niełatwe zadanie, bowiem postanowiła iść w jego ślady.

Reklama

Zaczynała od małej roli w "Barwach szczęścia", a teraz partneruje tacie w serialu "Diagnoza". Okazuje się, że ich współpraca na planie nie jest łatwa.

"Nawet nie przegadywaliśmy tekstu, bo nie chciała mnie słuchać. Nie mam jej tego za złe. Moja córka jest ambitna i nawet jej do głowy nie przychodzi, że mogę ją reżyserować czy pouczać. Rozumiem to i cenię" - wyznał w rozmowie z tabloidem "Fakt" Englert.

Takie zachowanie młodej aktorki może wynikać z faktu, że bardzo przejęła się złośliwymi komentarzami, jakoby pracę w serialu miał załatwić jej ojciec.

"Helena jest przewrażliwiona. Zdobycie roli w serialu TVN było dla niej dużym sukcesem, ale i tak wydaje jej się, że wszyscy dookoła myślą, że dostała rolę po znajomości. A przecież na dokładkę gra córkę postaci granej przez Englerta" - wyjawił informator gazety.

Tę informację dementował sam artysta w rozmowie z prowadzącymi program "Dzień Dobry TVN". Ponoć przyjmując rolę w serialu, nie wiedział, że wraz z nim zagra także i jego córka. 

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jan Englert | Helena Englert
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama