Reklama
Reklama

Janusz i Elżbieta Gajosowie: Nieznane fakty z ich życia

Elżbieta i Janusz Gajosowie są ze sobą od lat. Choć nie ominęły ich kryzysy, oni nadal trwają przy sobie. Niebawem czeka ich piękny dzień. Pragną uczcić go tylko we dwoje. Marzą, by wrócić do miejsca, z którym mają tyle pięknych wspomnień...

Ten zacny jubileusz - jego 80. urodziny - z pewnością zostanie zauważony przez przyjaciół i fanów aktora. Jednak Janusz Gajos (79 l.) znany jest z tego, że nie obchodzi takich uroczystości. Nie zamierza zrobić wyjątku i tym razem. Ma już zupełnie inny pomysł...

Wspólnie z żoną Elżbietą planują jechać do ukochanej Toskanii. - Tam najlepiej wypoczywają. I właśnie tam wiele lat temu spędzili swój pierwszy urlop. Mają ogromny sentyment do tego miejsca i bardzo lubią tam wracać - zdradza tygodnikowi "Na żywo" osoba zaprzyjaźniona z parą.

Reklama

Ci, którzy znają aktora i jego żonę, wiedzą, że trudno ich spotkać na wystawnych bankietach. Artysta najlepiej czuje się w swoim domu na Zaciszu. Ma tam ciszę, której tak bardzo potrzebuje, by dobrze wykonywać swój zawód. A Elżbieta to szanuje.

Janusz ma jeszcze to wielkie szczęście, że to żona ustala terminy jego spotkań oraz negocjuje warunki pracy i wysokość honorariów. Pełni więc rolę agenta i menadżera. Jest jej wdzięczny, że chroni go przed światem zewnętrznym i gwarantuje, że nikt nie zakłóci jego spokoju.

Dzisiaj aktor uważa, że warto było przeżyć wiele rozczarowań, aby wreszcie spotkać tak wyjątkową kobietę. Elżbieta jest jego czwartą żoną - zanim ją poznał, nie miał szczęścia w miłości, a smutki topił w alkoholu.

Pierwsza żona, Zoja, odeszła do innego. Drugą, Ewę Miodyńską, porzucił dla Barbary Nabiałczyk, którą w atmosferze skandalu odbił koledze po fachu. Poślubił Basię i doczekali się córki Agaty. Ich małżeństwo się rozpadło. - Przez lata rodzice żyli jak pies z kotem, ale mnie w to nie mieszali - mówiła w wywiadzie Agata.

Dopiero po latach Janusz znalazł swój ideał - w Krakowie, gdzie występował gościnnie w jednym ze spektakli Starego Teatru. Ona była wówczas dyrektorem domu kultury i zaprosiła go na spotkanie z fanami. Przez kilka miesięcy dzwoniła i usiłowała przekonać do pomysłu. Gajos uparcie odmawiał, tłumacząc się brakiem czasu...

Opatrzność jednak nad nim czuwała, bo w końcu zgodził się spotkać. A gdy ujrzał Elżbietę, od razu się zakochał. Zaprosił ją na obiad. Na randkę przyszedł z bukietem róż. Potem, gdy miał wolny dzień, odwiedzał ją w Krakowie.

Po kilkunastu latach pobrali się. Ukochana była przy nim, gdy przeszedł poważny zawał serca, którym przypłacił stres i swoje słabości.

Aktor przyznaje, że za wszystkie nieudane relacje z kobietami wini tylko siebie. W związku z Elżbietą też nie brakowało spięć. - Nie będę wmawiał, że jesteśmy idealnym małżeństwem, które powinno się stawiać za przykład. Mieliśmy wiele nieporozumień - wyznał kiedyś w wywiadzie.

Jednak mądrość Elżbiety sprawiła, że pokonali trudne momenty, które tylko scementowały ich miłość. Podkreśla, że ma szczęście do czwartych razów - dostał się do szkoły teatralnej za czwartym podejściem, a czwarta żona okazała się kobietą jego życia.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Janusz Gajos
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy