Reklama
Reklama

Jerzy Owsiak ujawnił wysokość swoich zarobków

Jerzy Owsiak (63 l.) jest zszokowany wysokością pensji Małgorzaty Sadurskiej, która została właśnie wiceprezesem PZU - spółki kontrolowanej przez skarb państwa. Szef WOŚP ujawnił na Facebooku swoje zarobki.

Według oficjalnych informacji, Sadurska zarobi na nowym stanowisku nawet 90 tys. złotych miesięcznie. Faktem tym zbulwersowani są internauci, dziennikarze, ale także Jerzy Owsiak, który podkreśla, że wysokość pensji osoby odpowiedzialnej za znaczące państwowe mienie musi zależeć od stopnia odpowiedzialności, umiejętności, zaangażowania oraz umiejętności zbudowania skutecznego planu działania.

Bliska koleżanka Beaty Szydło umiejętnościami i doświadczeniem niezbędnym do pracy na tym stanowisku niestety nie do końca może się pochwalić.

Choć ukończyła prawo i administrację, podyplomowe studia z zarządzania i organizacji, była członkiem zarządu powiatu puławskiego, posłanką PiS oraz szefową Kancelarii Prezydenta, nie ma kompetencji, by zasiadać w zarządzie PZU i zgarniać 90 tys. złotych miesięcznie.

Reklama

"Te wynagrodzenia i dla mnie są momentami abstrakcyjne" - pisze Jerzy Owsiak na Facebooku i ujawnia zarobki swoje oraz małżonki.

Z postu Owsiaka wynika, że pensja jego żony Lidii Owsiak, pracującej jako dyrektor ds. medycznych, wynosi 13 743 brutto, czyli 8994 zł netto. Sam Owsiak pobiera pensję w należącej do Fundacji WOŚP spółce Złoty Melon, gdzie jest prezesem zarządu. Z tego tytułu jego wynagrodzenie wynosi 14 146 zł brutto, czyli 9606 zł netto.

"Przy czym ważna uwaga - spółka Złoty Melon nie jest w żaden sposób dotowana przez Fundację. A więc moja pensja nie jest w ogóle kosztem Fundacji, na tę pensję prowadzona przeze mnie spółka musi po prostu zarobić" - podkreśla Jerzy Owsiak.

***

Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama