Reklama
Reklama

Jessica Mercedes narzeka na polskich taksówkarzy! "Czuć pot"

Jessica Mercedes postanowiła wypowiedzieć się na temat strajkujących w stolicy taksówkarzy. Niestety, jej opinia nie była zbyt pochlebna.

Blogerka od dłuższego czasu porozumiewa się ze swoimi fanami głównie za pośrednictwem Snapchata. W tej aplikacji zakochały się też inne celebrytki. Jednak nie wszystkim to uczucie sprzyja. Przykładem jest Marta Wierzbicka, która przez to, że bardziej niż na jeździe samochodem skupia się na mówieniu do telefonu, wjechała ostatnio w tramwaj.

Jessica Mercedes, jako znawczyni wszystkiego, postanowiła zabrać głos w sprawie strajkujących w stolicy taksówkarzy. Przypomnijmy, że kierowcy zrzeszeni w korporacjach protestują przeciwko jednej sieci, która rządzi się nieco innymi prawami.

Reklama

Pracujący w niej kierowcy nie muszą robić licencji taksówkarza. Wystarczy, że mają stosunkowo nowe auto i chęci do pracy. Jednak najważniejsze jest to, że klient zamawia taksówkę poprzez specjalną aplikację w telefonie i płaci nieco mniej niż w innych korporacjach. Co więcej należność za kurs ściągana jest z jego karty.

Jessica Mercedes jest fanką tej sieci, która bije rekordy popularności na całym świecie. Dlatego też nie mogła zrozumieć, dlaczego taksówkarze nie podzielają jej entuzjazmu i ośmielają się blokować miasto w godzinach szczytu, co nie pozwala jej dojechać na ważne spotkania biznesowe.

"Większość taksówkarzy jest wredna, robią łaskę, że przewożą, a oprócz tego ich auta to śmietniki (...). Nie są takie, jakie powinny być i bardzo często w lecie śmierdzi w nich potem" - podsumowała blogerka.

Co więcej, szafiarka zdradziła również, że kierowcy bardzo często ją podrywają, przez co czuje się wyjątkowo niekomfortowo.

Zgadzacie się z jej opinią na temat taksówkarzy?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jessica Mercedes
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy