Reklama
Reklama

Joanna Brodzik wróciła do pracy. Wilczak został z dziećmi!

Joanna Brodzik (41 l.) po latach przerwy wraciła pod skrzydła stacji TVN. Czy nowa produkcja powtórzy sukces "Magdy M."?

Drugą czterdziestkę chcę przeżyć mądrze - powiedziała dwa lata temu, w dniu swych 40. urodzin. Przez kilkanaście kolejnych miesięcy czekała na decyzję TVP, czy saga "Nad rozlewiskiem", z którą związała się tuż po urodzeniu synów, będzie kontynuowana.

Kiedy okazało się, że "Cisza nad rozlewiskiem" to ostatnia część opowieści, zdecydowała się wrócić po 12-letniej przerwie do pracy w teatrze i dokładnie przyjrzeć się propozycjom ról, które ostatnio dostała.

- Z radością obserwuję, jak zagęszcza się atmosfera zawodowa wokół mnie - mówi dziś. Na razie niemal całe dnie spędza na planie serialu "Nie rób scen", a wieczory, kiedy akurat nie gra w przedstawieniu "Di, Viv i Rose" poświęca na przygotowania do realizacji projektu, który razem z partnerem Pawłem Wilczakiem zamierza lada moment wprowadzić w życie - chodzi o wyprodukowanie własnego serialu!

Reklama

Witając w towarzystwie ukochanego i przyjaciół 2015 rok, Joanna wiedziała, że będzie gwiazdą nowego serialu TVN. Po trwającym niemal 6 lat urlopie macierzyńskim, przerywanym zdjęciami do kolejnych serii "Rozlewiska", rozpoczęła nowy rozdział swojego życia.

Pytana, czy nie żałuje, że przez ostatnie lata odrzucała wszystkie propozycje, bez wahania odpowiada, że nie.

- Patrząc dziś na Janka i Franka, jestem przekonana, iż dokonałam właściwego wyboru. Ten czas był mi potrzebny - mówi, dodając, że ma nieocenione wsparcie w Pawle, który zajmuje się bliźniakami i chętnie przejmuje jej domowe obowiązki.

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Brodzik
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy