Reklama
Reklama

Joanna Koroniewska biedowała! "Sprzątałam klatki schodowe"

Joanna Koroniewska jako prowadząca "Pogotowie rachunkowe" nie dla wszystkich jest przekonująca. Wiele osób uważa, że jako aktorka zarabia krocie i nie wie zbyt wiele o prawdziwej biedzie. Ona jednak temu zaprzecza...

Celebrytka od kilku miesięcy pomaga zmagającym się z problemami finansowymi Polakom, podpowiadając im, jak oszczędzać i właściwie zaplanować wydatki. Przyjmując propozycję TVP, chciała pokazać, że kiedyś również brakował jej grosza.

"Ja od dzieciństwa byłam przedsiębiorcza. Byłam sama z mamą - musiałam dorabiać. Z różnymi problemami zmuszona byłam więc radzić sobie już jako nastolatka, a nawet wcześniej" - opowiada na łamach "Tele Tygodnia".

"Brałyśmy z dziewczynami za mycie klatki po 5 złotych! Jak byłyśmy jeszcze młodsze, sprzedawałyśmy na toruńskim Rynku swoje ciuchy. A pierwsza moja praca to sprzątanie księgarni znajomej mojej mamy. (...) Pomyślałam, że może to dobrze, jeśli widzowie zobaczą, jaką przeszłam drogę. Że to ma sens w kraju, w którym, niestety, niemal każdy sukces jest szykanowany".

Reklama

Celebrytka nie ukrywa, że wpada we wściekłość, słysząc, iż aktorki zarabiają kokosy, leżąc wyłącznie i pachnąc. Jej zdaniem fakt, iż dziś nie musi liczyć każdej złotówki, to zasługa tylko i wyłącznie jej determinacji i ciężkiej pracy. Co nie zmienia faktu, że polskim zarobkom nadal daleko do honorariów zza oceanu!

"My nie żyjemy w Stanach, nie dostajemy za role kilku czy kilkunastu milionów dolarów. Nasze życie jest zupełnie inne. (...) Mam koleżanki, które nie grały w serialu, wiem, na jakim poziomie żyją. I wiem też, o ile wyższy standard życia zyskuje się dzięki regularnej pracy na planie tak dużej produkcji" - twierdzi.

W "Pogotowiu rachunkowym" Koroniewska chce pokazać, że jeśli czegoś chcemy, zawsze to osiągniemy. "Tylko trzeba chcieć, głęboko w to wierzyć i pracować - sama praca do nas nie przyjdzie" - kończy.


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Koroniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama