Reklama
Reklama

Joanna Koroniewska poroniła sześć razy!

Joanna Koroniewska (42 l.) opowiedziała o swoim dramacie.

Po tym, jak Trybunał Konstytucyjny orzekł, że aborcja w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodna z konstytucją, wiele osób wyraziło w sieci swoje oburzenie.

Na profilach gwiazd w mediach społecznościowych również pojawiły się wpisy na ten temat.

Post, który zamieściła Joanna Koroniewska, wprost chwyta za serce.

Aktorka najpierw opublikowała swoje czarno-białe zdjęcie, do którego zamieściła obszerny opis, w którym wyraża nie tylko niezgodę na orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, ale również wspomina, że ma za sobą traumatyczne przeżycia.

Reklama

"(...) Mam dwie Córki, sama przeszłam bardzo wiele jako kobieta, jako ciężarna, mam za sobą traumatyczne przeżycia i jestem w szoku, że ktoś odbiera mi MOJE prawa. Dawno NIC mnie tak nie poruszyło. Dawno nie wstydziłam się za to w jakim kraju przyszło mi żyć. Nie przypuszczałam, że MOJE dzieci będą świadkami TAKICH wydarzeń" - napisała (...).

Jednak oprócz słów wsparcia, pojawiły się także zarzuty jakoby rzekomo opowiadała się za zabijaniem.

Poruszona tymi komentarzami, Joanna Koroniewska postanowiła zamieścić kolejny wpis, w którym ujawniła, z jaką tragedią przyszło jej się mierzyć.

Do zdjęcia, na którym pozuje będąc w ciąży, a jej mąż Maciej Dowbor obejmuje jej brzuch, dołączyła wpis, w którym wyjawia, że aż sześć razy poroniła.

"Teraz aż się cała trzęsę odpowiadając na zarzuty co poniektórych, że może powinnam stracić swoje dzieci skoro jestem ZA ZABIJAniem. Nie jestem. Nigdy nie byłam. Nigdy nie będę. Ale w moim życiu przeżyłam wiele" - pisze.

"Mam 42 lata i dwoje szczęśliwie zdrowych dzieci. Ale ciąż miałam osiem. Aż sześć z nich nosiłam przy sercu do końca trzeciego miesiąca. Obumierały. Cierpienie tak wielkie, że tylko Rodzic będący w takiej sytuacji może to zrozumieć" - czytamy.

Wyjawiła również, po pierwszym poronieniu 13 lat temu miała dwuletnią przerwę w staraniu się o kolejne dziecko

"Ból był ogromny. I niemoc. Nie mogłam się pozbierać. Zabiegi, łyżeczkowania, za każdym razem poczucie winy, ukrywanie wszystkiego bo przecież to tylko MOJA sprawa, wstyd i wiele innych emocji a przede wszystkim walka z samą sobą, czy zdołam się z tego podnieść. Czy mogę udźwignąć jeszcze więcej. Za KAŻDYM RAZEM KIEDY DOCHODZIŁO do tych okropnych wydarzeń a kiedy pojawiła się już na świecie nasza starsza Córka było jeszcze gorzej... Ciągły strach o to czy będzie dobrze, czy się uda, czy będzie zdrowe, czy ktoś się o tym dowie... Czy ktokolwiek oprócz wspierających bliskich, w moim przypadku męża WIE co wtedy czułam?!! W jakim byłam stanie ?!!! Bez wsparcia Rodziców, Mamy?! Bez mówienia o tym komukolwiek oprócz najbliższych?!" - pyta.

Było to dla niej tak traumatyczne przeżycie, że przez wiele lat nie była w stanie o tym mówić.

"A przecież moja tak głęboko skrywana historia i przeżycia są niczym wobec kobiet, które będą wiedzieć jaki los spotka ich dziecko. Nie jestem sobie w stanie tego wyobrazić" - kończy swój wpis.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Koroniewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy