Reklama
Reklama

Joanna Kurowska nie może pogodzić się z decyzją rządu! "To jakaś paranoja"

Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży w 2022 roku stracił dofinansowanie rządu. To decyzja bulwersująca, jak i wiele innych. Rozgoryczenia nie kryje m.in. aktorka Joanna Kurowska, która spotyka na swojej drodze wiele dzieci zagubionych i pozbawionych pomocy. "To jakaś paranoja. Dzieciaki mieszkają w małych miasteczkach, nie mają specjalisty na wyciągnięcie ręki" - oburza się.

Telefon zaufania dla dzieci i młodzieży stracił dofinansowanie rządu

Infolinię od 2008 roku prowadziła Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę. Wyszkolony został zespół profesjonalistów, wiele wysiłku włożono w to, by dzieci znały numer 116 111, pod który zawsze mogą zadzwonić po pomoc w trudnych i dramatycznych momentach.

Od 2015 roku dofinansowanie zaczęło spadać - w latach 2016-2019 telefon zaufania dla dzieci i młodzieży w ogóle nie był już finansowany przez państwo i utrzymywał się jedynie dzięki prywatnym darczyńcom i zbiórkom internetowym.

Choć w czasie pandemii zdalne wsparcie psychologiczne było wręcz nieocenione, pod koniec ubiegłego roku stało się jasne, że w 2022 roku fundacja nie dostanie ani złotówki od państwa. Jest to decyzja o tyle zaskakująca, że w ostatnim czasie kondycja psychiczna dzieci i młodzieży uległa znacznemu pogorszeniu. W dramatycznym stanie jest psychiatria dziecięca w Polsce.

Reklama

Podjęto decyzję, że telefon zaufania dla dzieci i młodzieży będzie działał, ale... przy Rzeczniku Praw Dziecka. Zdaniem rządzących to jest właściwa instytucja, która powinna się tym zajmować. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę nadal prowadzi telefon zaufania dla dzieci pod numerem 116-111, jednak utrzymuje go dzięki hojności indywidualnych obywateli, prywatnych fundacji i firm. Przedstawiciele fundacji alarmują, że w obliczu wysokiej inflacji jego dalsze działanie w trybie 24/7 nie będzie możliwe, co pozbawi wiele dzieci szansy na pomoc, także w dramatycznych sytuacjach.

Joanna Kurowska o decyzji rządu: to jakaś paranoja

Zbulwersowana decyzją rządzących jest m.in. Joanna Kurowska, która doskonale wie, co znaczy cierpieć w samotności. W ostatnich latach wiele przeszła, o czym opowiada w wywiadach. Niemal wszystkie osoby, które kochała, po kolei odchodziły: brat, mama, tata, siostra, dziecko, mąż.

Nie kryje oburzenia faktem, że rząd przestał finansować prowadzony od lat przez fundację telefon zaufania dla dzieci.

Namawia wszystkich, by korzystali z pomocy specjalistów i dzwonili na infolinie gwarantujące wsparcie. Ona właśnie dzięki takiej pomocy przeżyła. Znajomą i sprawdzoną psycholożkę poleciła jej Agata Młynarska, która całe lata była na terapii.

Aktorka podkreśla, że - wbrew temu, co próbują wmówić internetowi pseudoeksperci czy szkodliwe reklamy - każdy ma prawo być niedoskonały, gruby, leniwy czy w złym nastroju.

Aktorka chce pomagać innym w potrzebie, dlatego tak boli ją decyzja rządu.

Zobacz też:

Rusin uderza w rząd: "Pieniędzy na ratowanie dzieci nie ma, a na dotacje dla Kurskich, Rydzyków zawsze się znajdą!"

Joanna Kurowska tak naprawdę nazywa się inaczej. Nawet imię ma inne

Część pielęgniarek i położnych straciło na Polskim Ładzie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Joanna Kurowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy