Reklama
Reklama

Justyna Kowalczyk potwornie cierpi

Justyna Kowalczyk (29 l.), biegaczka narciarska i multimedalistka olimpijska, zszokowała ostatnio swoim wyznaniem dot. stanu zdrowia.

Sportsmenka zmaga się z potwornym bólem piszczeli. Nie pomagają już masaże i środki przeciwbólowe. Jak mówi, im śnieg twardszy, tym ból większy. Co więcej, dokucza on nawet podczas odpoczynku...

"Im trasa bardziej kręta, tym bardziej cierpię. To jest problem z budową piszczeli, z powięziami. Muszę się z tym pogodzić" - wyznała biegaczka w wywiadzie dla portalu sportowego, tłumacząc, że dolegliwości zapoczątkowała operacja, której poddała się dwa lata temu.

"Żałuję, że się zgodziłam, by w ogóle je ruszać. Dałam się namówić na rozcięcie powięzi w jednej i drugiej nodze. I od tego czasu jest gorzej. Dopiero po fakcie rozmawiałam o tym z fizjologami, którzy zajmują się zdrowiem lekkoatletów. Oni mi powiedzieli, że takie zabiegi to ostateczność. Ja myślałam, że wszystko się po zabiegu rozejdzie. A powstała blizna i związany z nią ból".

Reklama

W Kuusamo Justynie nie udało się wygrać z bólem. Biegaczka podkreśla, że bardzo martwi się swoim stanem zdrowia. 

Trener Aleksander Wierietielny twierdzi jednak, że "nie można cały czas wygrywać".

"Wiemy, że jest jeszcze nad czym pracować w stylu dowolnym, poza tym najwyższa forma ma przyjść po Tour de Ski" - tłumaczy.


Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Kowalczyk | choroby
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy