Reklama
Reklama

Justyna Wasilewska: Dla prawdy wszystko

Brak włosów, brwi, rzęs sprawiły, że odczuła na ulicy swoją inność. Ale też poczuła wolność.

Jest niespokojnym duchem. - Bycie w jednym miejscu na dłużej sprawia, że się duszę - mówi.

W minionym roku nie miała czasu na nudę. Przemieszczała się z planu na plan. Zagrała w sześciu filmach, w każdym diametralnie inną postać.

Absolutny zachwyt wzbudza jej kreacja w "Serce miłości" Łukasza Rondudy gdzie wciela się w prawdziwą postać. Gra poetkę i performerkę Zuzannę Bartoszek. Dla tej roli zgoliła włosy, rzęsy, brwi.

Krytycy teatralni wynoszą Justynę Wasilewską (32 l.) pod niebiosa.

"To najbardziej charyzmatyczna aktorka swojego pokolenia, od której nie można oderwać wzroku, gdy pojawia się na scenie" - pisał Jacek Kopciński w uzasadnieniu nominacji Justyny Wasilewskiej do Paszportu Polityki w 2015 roku. "Eteryczna, delikatna, o dziecięcej twarzy, tworzy bohaterki silne, niezależne i nieprzewidywalne".

Reklama

Wszyscy podkreślają jej odwagę "chodzenia na całość". Taka też jest w filmach, ale jednocześnie nigdy nie zdarzyło jej się przekroczyć granicy śmieszności. To wyjątkowy dar. Tylko wybrańcy obdarzeni zostają taką intuicją.

Dlaczego została aktorką? - Najwspanialsze w tej pracy jest to, że można wskakiwać w ciągle inne tematy, inne układy ludzkie, poznawać ludzi, dzielić się czymś z nimi. Dlaczego to robię? Przez jakąś wielką ciekawość - siebie i świata - mówiła 3 lata temu w "Polityce.

Nic się nie zmieniło. Już jako nastolatka interesowała się teatrem, muzyką, ale też chciała być rzeźbiarką jak Camille Claudel.

Zapisała się na kurs... garncarstwa, okazało się, że nie było miejsc i tak trafiła do koła teatralnego. Dzięki szczęśliwej pomyłce narodziła się świetna aktorka.

Justyna Wasilewska w wywiadach podkreśla, jak wiele zawdzięcza Joannie Dobrzańskiej, prowadzącej zajęcia teatralne we Wrocławiu.

Wiele koleżanek i kolegów, z którymi się przyjaźniła w tamtych czasach, zrobiło kariery: m.in. Jagoda Szelc (reżyserka), podobnie jak Aleksandra Terpińska.

Justyna zagrała u niej w filmie "Najpiękniejsze fajerwerki ever" - w 2017 roku został nagrodzony na festiwalu w Cannes. Najwyraźniej pisany był jej los nomady.

Często zmienia miasta. Urodziła się i wychowała we Wrocławiu. Studiowała i grała potem w Teatrze Polskim w Łodzi. Potem był Stary Teatr w Krakowie. Występowała też na scenach Poznania.

Dziś gra w TR w Warszawie. Możemy ją oglądać m.in. w spektaklu "Moja walka" Michała Borczucha.

Jej wędrówka po scenach trwała dobrych kilka lat. Śmieje się, że bycie w ustawicznej podróży teatralnej, osładzała jej cudowna suczka Masza, którą pewnego dnia znalazła w... Bieszczadach.

Dziś wszyscy mówią o niej, że jest największym aktorskim objawieniem ostatnich lat. Niedawno nominowano ją do nagrody Olśnienia za filmy "Sztuka kochania" i "Serce miłości". Za ten ostatni również do nagrody im. Zbyszka Cybulskiego.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Wasilewska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy