Reklama
Reklama

Kalina Jędrusik: Najpierw rozbiła małżeństwo Dygata, potem zrobiła coś jeszcze gorszego

Kalina Jędrusik zawsze osiągała swój cel. Gdy Stanisław Dygat zostawił dla niej rodzinę, postanowiła "zająć" się jego córką. "Kpiła ze mnie nieustannie. Poświęciła kiedyś cały dzień na przekonywanie, że jestem niedorozwinięta, bo nie znam przekleństw" - wspomina Magda Dygat. O tym, dlaczego aktorka nie miała dzieci, dowiadujemy się dopiero teraz.

Była świetną aktorką, ale w świadomości Polaków zapisała się, przede wszystkim, jako seksbomba. I uczciwie na to zapracowała. Potrafiła rozkochać w sobie każdego mężczyznę i doprowadzić do furii niejedną rywalkę.

Kalina Jędrusik (†61 l., sprawdź!) szokowała nie tylko wyzywającym makijażem i strojami podkreślającymi jej urodę, ale też wyjątkowo luźnym podejściem do wierności. Słynęła z licznych romansów, choć tak naprawdę kochała tylko jednego mężczyznę, Stanisława Dygata (†63 l.).

Reklama

Gdy w 1953 r., podczas spaceru po sopockim molo, na jej drodze stanął słynny pisarz, oboje czuli, że to przeznaczenie. Nie przeszkadzała im różnica wieku (Dygat był starszy o 16 lat) ani to, że miał żonę i dziecko. Miłość wygrała. I wtedy zaczęły się kłopoty.

Szalone uczucie wybuchło, gdy ona stawiała pierwsze kroki w Teatrze Wybrzeże. On zaś był kierownikiem literackim gdańskiego teatru i mężem aktorki Władysławy Nawrockiej. Wychowywali córeczkę Magdę. Twórca szybko doprowadził  do rozwodu i w 1954 r. wziął ślub z Jędrusik.

Niestety, Kalina nie mogła znaleźć wspólnego języka z Magdą i na tym tle dochodziło coraz częściej do spięć i konfliktów. W efekcie Dygatowie wynieśli się do Warszawy. Pisarz próbował łagodzić napięte stosunki córki z nową żoną, ale niezbyt mu to wychodziło.

- Ojciec zabierał mnie na wakacje z macochą. Nie są to moje najprzyjemniejsze wspomnienia. Kpiła ze mnie nieustannie. Poświęciła kiedyś cały dzień na przekonywanie, że jestem niedorozwinięta, bo nie znam przekleństw. Potem wyparła się przed ojcem - wspominała po latach Magda Dygat-Dudzińska, dodając:

- Nie miała instynktu opiekuńczego i nie można się było zwrócić do niej o żadną poradę.

Czytaj dalej na następnej stronie...

Być może stosunek aktorki do córki ukochanego byłby inny, gdyby sama miała dzieci. Niestety, córeczka Jędrusik przeżyła tylko kilka dni po urodzeniu. Zmarła na rękach Dygata, gdy Kalina była jeszcze w szpitalu.

Gwiazda nigdy nie pogodziła się ze śmiercią dziecka. Zwłaszcza że wskutek poporodowych komplikacji już nie mogła zajść w ciążę. Rozpieszczała pociechy koleżanek, ale do córki Dygata nie potrafiła się zbliżyć.

- Gdy raz stanęłam w jej obronie, ojciec powiedział, że jestem naiwna, jeśli myślę, że podlizywanie się zmieni jej stosunek do mnie - przyznaje Magda. 

Pewnego dnia  Dygat dobitnie jej to wyjaśnił, mówiąc: "Ona cię nienawidzi, zawsze cię nienawidziła i robiła wszystko, żeby mnie do ciebie zrazić".

Ale miłość Kaliny do męża nie mijała, choć zachłanna na uczucie i emocje aktorka, która uwielbiała, gdy porównywano ja do Marilyn Monroe, szukała dość często radości w ramionach innych mężczyzn.

Czytaj dalej na następnej stronie...

- Przeżyłam kilka szalonych romansów, niedużo. No, kiedyś policzyłam, pięć - opowiadała Jędrusik z uśmiechem na ustach.

Małżonek, nieustająco zapatrzony w nią jak w obrazek i wręcz podsycający wizerunek żony - pożeraczki serc, miał i na to stosowną odpowiedź.

- Gdyby była panienką na poczcie przyklejającą znaczki, to być może nie potrzebowałaby takich fascynacji. Kalina jest wielką aktorką i niezbędne jej są niezwykłe, cudowne momenty - stwierdził szczerze.

Dygat zmarł w styczniu 1978 r. na atak serca. Jędrusik, nie mając dzieci, uczucia przelała na zwierzęta. Willa na Żoliborzu, w której samotnie mieszkała, pełna była kotów.

One też, na swój sposób, miały związek z jej śmiercią. Kalina odeszła 7 sierpnia 1991 r. z powodu ostrego ataku astmy oskrzelowej. Przyczyna? Alergia na sierść.

7 sierpnia 1991 r. udusiła się w ataku astmy. Umarła w samotności. W tym roku obchodziłaby 90. urodziny.

Na żywo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy