Reklama
Reklama

Karmiąca Kasia Burzyńska szczęśliwa. Dzięki restrykcyjnej diecie odzyskała figurę po ciąży!

Kasia Burzyńska (32 l.) jest bardzo szczęśliwa, że dzięki kosztowej niskokalorycznej diecie pudełkowej wróciła do sylwetki sprzed ciąży. Jak się czuje?

Kasia Burzyńska (32 l.) jest bardzo szczęśliwa, że dzięki kosztowej niskokalorycznej diecie pudełkowej wróciła do sylwetki sprzed ciąży. Jak się czuje?

Jakim cudem udało ci się tak szybko wrócić do figury sprzed porodu?

- Minęło pięć tygodni, a już odzyskałam dawną wagę. Przez całą ciążę bardzo dbałam o siebie, jadłam z umiarem, więc przybyło mi tylko osiem kilogramów. Teraz jestem na diecie pudełkowej, dostosowanej do potrzeb matki karmiącej. Codziennie też piję przynajmniej trzy litry wody niegazowanej.

Karmisz syna piersią?

- Owszem. Dla dziecka nie ma nic lepszego niż pokarm matki. Henryk jest strasznym żarłokiem i uwielbia się do mnie przysysać. Je regularnie, co trzy godziny. Podobnie jak ja, więc się dobrze dogadujemy w tej kwestii.

Reklama

A dla męża coś gotujesz?

- Jego również przestawiłam na dietę pudełkową. On ma wersję dostosowaną dla sportowców - codziennie trzy tysiące kalorii. Zdarza się, że coś mu podjadam. Oczywiście zazwyczaj są to desery, których powinnam unikać, na przykład ciasto czekoladowe.

Kosztowne jest takie gotowe menu?

- Na osobę wychodzi około półtora tysiąca złotych miesięcznie. Może nie jest to mało, ale każde z nas ma w pełni zbilansowane posiłki dostosowane do swoich potrzeb. A ja przy tym nie tracę czasu na gotowanie, więc możemy go po prostu spędzić razem, rodzinnie. A to jest przecież najważniejsze.

Twoje Imperium
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Burzyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy