Reklama
Reklama

Karolina Gilon cierpi na rzadką przypadłość. Czym się objawia?

Karolina Gilon (31 l.) opowiedziała o swoim schorzeniu, które od lat utrudnia jej życie. Jak sobie z nim radzi?

Prezenterka Polsatu, którą możemy oglądać jako prowadzącą w takich programach jak "Love Island. Wyspa Miłości" czy "Ninja Warrior", od kilku lat sukcesywnie buduje swoją karierę w telewizji.

Jej wysiłki zostały docenione i gwiazda obecnie ma szansę na zdobycie statuetki Telekamery w kategorii "Osobowość telewizyjna".

Karolina Gilon często jest chwalona za swoją urodę i sylwetkę, a wielu z pewnością uważa, że ma życie usłane różami. Czy tak faktycznie jest?

W rozmowie z naszym reporterem opowiedziała o schorzeniu, które na co dzień mocno utrudnia jej życie.

Reklama

O co dokładnie chodzi?

"Rzeczywiście, mam taką przypadłość, która się nazywa mizofonia i przeszkadza mi ona w życiu" - wyznała.

Choć Karolina Gilon stara się nie wyolbrzymiać swojego problemu i podkreśla, że w porównaniu z poważnymi chorobami i schorzeniami innych ludzi, ten jest mało znaczący, to przyznaje, że bywa uciążliwy.

Czym dokładnie objawia się to schorzenie u prezenterki?

"To są dźwięki, kiedy ktoś je, przeżuwa, mlaska, siorbie, cmoka, pstryka, strzela paznokciami (...) albo jak ktoś siedzi i strzela długopisem" - wymienia.

"Są pewne dźwięki, które po prostu mnie drażnią, że gdzieś tam w środku aż budzi się we mnie taka agresja i potrafię być bardzo niemiła" - dodaje.

Karolina Gilon wyjaśnia, że to właśnie fakt, iż przypadłość ta powoduje ową agresję, jest najbardziej wzburzające.

"Podczas tego, kiedy mi się to objawia, jestem niemiła dla bliskich mi osób, a nie chcę być dla nich niemiła, bo ich kocham, uwielbiam i szanuję" - wyznała.

Choć każdego dnia stara się uporać z tym problemem, to jednak on wciąż wraca.

"Próbuję z tym walczyć codziennie, przysięgam, ale to nie ustępuje. Mi się wydaje, że nie da się nic z tym zrobić" - ubolewa.

Gwiazda wyznała również, że bardzo długo nie zdawała sobie sprawy, że ta przypadłość ma w ogóle nazwę. Uświadomiła jej to dopiero osoba z jej otoczenia.

 "Zaczęłam o tym czytać w internecie i okazało się, że rzeczywiście wiele osób na to ‘cierpi’" - wyznała, podkreślając, że słowo "cierpnienie" jest tu nadużyciem.

"Niby takie nic, a naprawdę przeszkadza w życiu" - kończy.

Karolina Gilon nominowana jest w plebiscycie Telekamery 2021 w kategorii "Osobowość telewizyjna". Zagłosować na nią możesz TUTAJ.  Głosowanie trwa do 11 lutego.


 

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Karolina Gilon
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy