Reklama
Reklama

Karolina Hamer: Kocham się w kobiecie, biorę rybki z obu stawów

Niepełnosprawna pływaczka Karolina Hamer (37 l.) przyznała ostatnio, że jest biseksualna. Teraz tłumaczy, że zrobiła to, by dodać otuchy innym osobom czującym podobnie.

Sportsmenka pod koniec maja wspierała przed Sejmem matki dzieci niepełnosprawnych - sama od dziecka zmaga się z niedowładem spastycznym kończyn dolnych, przeszła siedem operacji. W wieku 13 lat najcięższą - rekonstrukcji stóp.

Pływa od czwartego roku roku życia, od siedemnastego zdobywa medale nie tylko w mistrzostwach Polski, ale i świata. W tym roku, po 20 latach, kończy karierę pływaczki (w czerwcu wystartuje w wyścigach o Puchar Świata w Berlinie) i chce poświęcić się działalności społeczno-politycznej.

Reklama

Niedawno zdecydowała się opowiedzieć o sobie na łamach miesięcznika "Replika", przyznając, że jest biseksualna. Teraz, w rozmowie z "Wysokimi Obcasami", wyznaje, że jej orientacja została bardzo pozytywnie przyjęta w środowisku sportowym.

"Nie używam tego sformułowania [zakochać się], mówię, że to są strzały haju endorfinowego. Wchodziłam w różne relacje z mężczyznami. A potem, trzy lata temu, dostałam strzału endorfinowego wobec kobiety. Przyjęłam to ze spokojem. Zrozumiałam i zaakceptowałam, że jestem w stanie zakochać się również w kobiecie. I nie mam z tym żadnego problemu. Zawsze wypadałam z szuflad i to mi pomogło. A reakcja koleżanek była taka, że to super, teraz możesz brać rybki z obu stawów" - śmieje się.

Tłumaczy, że zdecydowała się na coming out, by dodać otuchy osobom, które podobnie jak ona są biseksualne i sprawiają, że świat przez to staje się różnorodny.

"Wszyscy mamy prawo żyć tacy, jacy jesteśmy. Dla mnie to jest część mnie, o której się dowiedziałam i którą w pełni akceptuję. Na tym etapie to jest prawda: Karolina Hamer - kobieta, rebeliantka, paraolimpijka, osoba biseksualna i osoba świadoma swojej wartości. Warto na każdej płaszczyźnie walczyć z ograniczeniami. Jak byłam w Meksyku, to moje posty miały hashtag 'życie bez ograniczeń w praktyce'. I tego się trzymam. To nie jest finał, to dopiero początek" - kończy.

***

Zobacz więcej materiałów:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy