Reklama
Reklama

Karolina Korwin Piotrowska poucza Marinę!

Karolina Korwin Piotrowska naśmiewa się z oświadczenia ukochanej Wojtka Szczęsnego...

Marina Łuczenko od pewnego czasu należy do grona WAG's, czyli żon i kochanek bogatych piłkarzy.

Nic więc dziwnego, że "polscy Beckhamowie" budzą coraz większe zainteresowanie mediów.

Mało kto już pamięta, że 26-latka była kiedyś piosenkarką, ale dzisiaj ma chyba ważniejsze rzeczy na głowie.

Romans z bogatym piłkarzem musi być w końcu mocno absorbujący...

Marina wydała właśnie oświadczenie, w który oznajmiła, że nie życzy sobie, aby media nazywały ją "celebrytką i byłą piosenkarką".

Twierdzi, że nie zasłużyła na takie miano, gdyż nie lansuje się na salonach i jest mało aktywna na portalach społecznościowych, a do tego ponoć już nagrywa nową płytę.

Reklama

Kuriozalne oświadczenie nie uszło uwadze Karoliny Korwin Piotrowskiej, która w swoim najnowszym felietonie postanowiła nieco z niej zakpić i wytknąć brak konsekwencji!

"Teraz niejaka Marina, narzeczona Wojciecha Szczęsnego, postanowiła widowiskowo okazać swoje oburzenie i zrobiła to, co każdy  celeb robi, kiedy poczuje nagle w sobie moc, czyli napisała oświadczenie.

Na Instagramie.Marinie, która jest fajną dziewczyną, życzę jednak więcej konsekwencji. I może warto zapytać, jeśli się nie wie, co to jest profil zamknięty na Insta - z tego, co wiem, Ola Kwaśniewska zna temat doskonale.

Bo są takie możliwości i nie jest to niewykonalne, ale fejm jakby mniejszy. Trzeba tylko naprawdę chcieć prywatność chronić a nie robić to wyłącznie dla picu.

Może będzie mniej lajków, komentarzy i 'szerów' ale prywatność, w minimalnym stopniu, bo kret może się trafić zawsze, jakaś jednak jest" - pisze Piotrowska.

Cóż, trudno nie przyznać jej racji!

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy