Reklama
Reklama

Katarzyna Figura: Piąty rok wojny i nadal bez rozwodu!

Prawny kruczek przeciągnie sprawę o kolejne miesiące. Katarzyna Figura (55 l.) musi być wściekła!

Odkąd ujawniła fakt, że była ofiarą przemocy domowej i złożyła pozew rozwodowy, minęło już 5 lat. Katarzyna Figura (55) zdążyła przez ten czas stworzyć sobie i córkom Koko (15) i Kaszmir (12) nowe życie w Gdyni.

Gra w Teatrze Wybrzeże i wykłada w Gdyńskiej Szkole Filmowej. Bierze udział w zdjęciach do filmu „7 uczuć” Marka Koterskiego, a wiosną pojawi się w serialu „Za marzenia”.

Ale, jak udało się dowiedzieć „Życiu na Gorąco”, jej sprawa rozwodowa z Kaiem Schoenhalsem (52) utknęła w martwym punkcie.

Reklama

Sądowa gra nerwów

"Sąd odrzucił wniosek o wyłączenie sędziego, na co jedna ze stron złożyła zażalenie" – ujawnia pracownik Sądu Okręgowego Warszawa Praga. I dodaje, że w tej sytuacji nie wyznaczono jeszcze terminu kolejnej rozprawy.

Kiedy w grudniu minionego roku Katarzyna Figura pojawiła się na pokazie mody jednej z marek w Warszawie, wyglądała zjawiskowo. Jednak jej przyjaciele wiedzą, że aktorka doskonale opanowała sztukę robienia dobrej miny do złej gry. Przez 12 lat związku z amerykański restauratorem ani razu publicznie na niego nie narzekała.

Jedyna niedogodność polegała na życiu z mężem na odległość, w którym uczucie podtrzymywane jest za pośrednictwem internetu. Dopiero po złożeniu pozwu rozwodowego pani Katarzyna ujawniła piekło, które ponoć miało mieć miejsce za drzwiami jej domu.

"To była szarpanina, plucie w twarz, bicie w głowę, kopanie. Wiesz, jak bardzo boli, jak cię ktoś kopnie w kość piszczelową?” – mówiła w pierwszym wywiadzie.

Później powtórzyła wszystko w telewizji w rozmowie z Tomaszem Lisem. Kai Schoenhals zaprzeczył temu, nie pozostał dłużny i wytoczył aktorce pozew o naruszenie dóbr osobistych.

6 kwietnia 2017 roku w Sądzie Okręgowym w Warszawie zapadł wyrok w I instancji w tej sprawie. Sąd Okręgowy w całości oddalił powództwo męża aktorki, ale Kai Schoenhals złożył apelację. Ogłosił też na Facebooku, że szuka mieszkania w Trójmieście, co skutecznie zburzyło spokój Katarzyny Figury.

Córki zdążą dorosnąć

Małżonkowie spotykali się w sądzie jeszcze w innych sprawach. M.in. o naruszenie posiadania mienia. Chodziło o dom w Warszawie, który jest własnością aktorki, a do którego dostępu, pomimo rozstania małżonków, domagał się jej mąż. Sąd II instancji oddalił prawomocnym wyrokiem jego żądania.

Para wciąż walczy w sądzie o prawo do opieki nad córkami. Koko i Kaszmir mieszkają z mamą w Gdyni, ale ojciec uważa, że nie jest to dla nich dobre. Wnioskował nawet o badania psychiatryczne aktorki i cały czas żąda w sprawie rozwodowej zmiany sędziego. 

"Z mojego doświadczenia wynika, że takie zażalenie, które ostatnio złożył pan Schoenhals sąd apelacyjny może rozpatrywać nawet pół roku" – mówi tygodnikowi mecenas Piotr Paduszyński.

A to oznacza, że do rozwodu daleko. Jeśli sprawa potrwa kolejne lata, córki gwiazdy zdążą już się usamodzielnić i same zdecydują, jak mają wyglądać ich kontakty z rodzicami. 

Na razie wspierają mamę i dodają jej sił w trudnym czasie. Kaszmir niedawno została finalistką Konkursu Kuratora Oświaty z Języka Angielskiego i w połowie lutego będzie brała udział w etapie wojewódzkim.

Oby rodzice, w ferworze walki, nie zapomnieli jej wesprzeć…


Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Figura
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy