Reklama
Reklama

Katarzyna Wołejnio chce pozwać Violę Kołakowską do sądu!

Konflikt pomiędzy Katarzyną Wołejnio (45 l.) a Violą Kołakowską (41 l.) przybiera na sile i najprawdopodobniej skończy się w sądzie.

Obie panie kilka miesięcy temu spotkały się na planie programu "Agent - Gwiazdy". Niestety, choć początkowo nic tego nie zapowiadało, popadły w konflikt.

Szybko okazało się, że z ekranu przeniósł się on do życia prywatnego. Katarzyna Wołejnio po emisji odcinka, w którym została pokazana ich kłótnia, upubliczniła sms-y od Kołakowskiej, w których modelka nie przebierała w słowach.

Jak się okazuje, to nie koniec konfliktu. Katarzyna Wołejnio udzieliła właśnie wywiadu, w którym przedstawia swoją wersję.

"Wszystko miało drugie dno. Chodziło o prywatne rzeczy, o których nie chcę mówić. Chcę jednak, żeby Polska dowiedziała się, jakim człowiekiem jest Viola, bo zachowała się okropnie względem mnie, a ja nie zrobiłam jej żadnej krzywdy" - powiedziała w rozmowie z "Plejadą".

Reklama

Okazuje się też, że panie znają się od wielu lat, co przeczy słowom Kołakowskiej.

"Viola powiedziała, że znamy się od czterech dni. Kiedy to usłyszałam, opadły mi ręce. Zapomniała, jak gościłam ją w wielu zakątkach świata, gdzie mieszkałam. Zapomniała o tym, co było dwadzieścia lat temu, o ludziach, z którymi ją poznałam. Jeszcze niedawno pisała przecież, jak bardzo chciałaby do mnie przyjechać..." - mówi Wołejnio.

Wygląda też na to, że nie ma szans, by panie się pogodziły. Co więcej, Katarzyna Wołejnio chce rozstrzygnąć ten konflikt na sali sądowej!"

(...) Powiedziałam sobie, że będę musiała oglądać Violę jeszcze dwa razy w życiu: podczas nagrania ostatniego odcinka 'Agenta' i na sali sądowej. Bo tak, to prawda. Z tego, co mówiła o mnie, będzie musiała wytłumaczyć się w sądzie.  (...) Ja mam nie tylko dowody, ale i świadków" - powiedziała "Plejadzie".

Po czyjej jesteście stronie?

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy