Reklama
Reklama

Kinga Rusin dostała propozycję od amerykańskiej stacji telewizyjnej

Od kilku dni cała Polska żyje aferą wywołaną przez Kingę Rusin (48 l.), która swoją relacją „insiderską” rozśmieszyła cały kraj. Dziennikarka próbuje zatuszować wywołany skandal, odpowiadając na pytania fanów i zapewniając, że zakaz wstępu na imprezy w LA nie robi na niej wrażenia, bo teraz może przebierać w ofertach.

„Oczywiście naraziłam się wielu osobom w Los Angeles takim materiałem. Ale taka jest cena pisania tekstów insiderskich. I trzeba trochę odwagi” - przekonywała Kinga w swoim wczorajszym (13.02) oświadczeniu.

W kolejnym wpisie postanowiła odpowiedzieć na nurtujące internautów pytania, blokując przy tym możliwość dodawania komentarzy.

Być może zamierza odciąć się od polskich mediów i fanów, którzy - jak przekonuje - wysyłali mnóstwo hejterskich wiadomości.

Na szczęście ratunek przyszedł z Hollywood i innych krajów, które, w porównaniu do Polski, zrozumiały przesłanie Kingi, zasypując ją setkami wiadomości i propozycjami wywiadów.

"Tak, jak pisałam, w ciągu 24 godzin od publikacji, do mojego posta zalinkowały setki mediów z całego świata. Zaczęłam otrzymywać dziesiątki próśb o wywiady. Jednocześnie zaczęłam dostawać mnóstwo obrzydliwych, hejterskich wiadomości z Polski. Postanowiłam zarchiwizować post, bo po ludzku miałam dosyć. Media zagraniczne w dużym stopniu zrozumiały przesłanie, za to hejterzy zaatakowali jeszcze mocniej" - przekonuje Rusin (pis. oryg.).

Reklama

"Wczoraj napisał do mnie np. niemiecki RTL, a ciut wcześniej amerykańska stacja NBC" - czytamy. Pozostaje pogratulować!

Wszystkie odpowiedzi na pytania znajdziecie na Instagramie Kingi.




***

Zobacz więcej materiałów wideo z życia gwiazd:




 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama