Reklama
Reklama

Kinga Rusin wywołała sporą aferę! Ludzie przecierali oczy ze zdumienia!

Kinga Rusin (49 l.) podpadła swoim fanom. Gwiazda zaczęła się gęsto tłumaczyć...

Kinga od lat jest wielką propagatorką ekologicznego stylu życia. 

To także gorliwa przeciwniczka myśliwych, którzy dla przyjemności mordują zwierzęta. 

Nietrudno więc domyślić się, że jej fani byli zszokowani jej udziałem w... święcie myśliwych! 

Tak, Kinga pojawiła się bowiem na słynnym Hubertusie.

"Co pani robi na święcie myśliwych?" - oburzali się ludzie. 

Na wiszący w powietrzu skandal Rusin postanowiła szybko zareagować. 

Gwiazda wyjaśniła, że Hubertus ma różne oblicza i zaszło pewne nieporozumienie, a ludzie niepotrzebnie się oburzają! 

Reklama

"Hubertus to na szczęście też święto jeźdźców, a nie tylko święto myśliwych (z którymi od lat walczę). Można więc świętować zakończenie sezonu jeździeckiego, nie ciesząc się wcale z rozpoczęcia łowieckiego. 

Dla mnie jedyną akceptowalną formą polowania jest to bezkrwawe, które ma miejsce na jeździeckim Hubertusie. Jest symbolem czegoś, co w cywilizowanym świecie natychmiast powinno się skończyć..." - tłumaczy Rusin. 

Nerwowo zareagowała za to na komentarze hejterów o raz publikacje w nieprzychylnej prasie, gdzie zarzucono jej hipokryzję. 

"Sugerowanie przez hejterów i hejterskie medium, że uczestnicząc w konnym Hubertusie, (gonitwa na koniec sezonu jeździeckiego) wspieram myśliwych i ich święto jest zwykłym chamstwem i obrzydliwością" - oburza się Kinga. 

***

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy