Reklama
Reklama

Kinga Rusin zaapelowała na Facebooku. Teraz jej grożą!

Kinga Rusin (45 l.) zamieściła na swoim profilu na Facebooku bardzo emocjonalny wpis. Protestuje w nim przeciwko wycince lasów i przeciwko polowaniom. Przy okazji wyznała też, że przez jej zaangażowanie spotkały ją nieprzyjemności. Sprawa nie wygląda dobrze.

Kinga Rusin niedawno napisała książkę, a dochód z jej sprzedaży przeznaczy na pomoc organizacjom chroniącym środowisko. Stanowczo sprzeciwia się masowej wycince drzew z lasów i polowaniom na zwierzęta. Na swoim Facebooku wystosowała apel. 

"Właśnie ruszył sezon polowań. W naszych lasach zostanie znów bezsensownie, dla zabawy, dla chwilowego podniesienia adrenaliny, po to, żeby zaspokoić swoje ego, zabitych dziesiątki tysięcy bezbronnych, dzikich zwierząt! Nam, właścicielom lasów (bo lasy są państwowe czyli NASZE) nie wolno będzie w tym czasie nawet do lasu wejść, bo myśliwi tak zdecydowali!" - oburza się dziennikarka. 

Reklama

Ocenia, że Polacy stają się "zakładnikami myśliwskiego lobby". Jest przekonana, że jej zdanie podzielają miliony, a myśliwych jest przecież znacznie mniej, bo tysiące. Wspólnym działaniem można powstrzymać ich od polowań. 

"Powiedzmy głośne NIE dewastacji lasów, wycinaniu wiekowych, bezcennych drzew, zabijaniu dostojnych jeleni, płochliwych saren, dzików, zajęcy, a nawet królewskich żubrów czy niezwykle rzadkich wilków! W polowaniach z naganką, cały czas dozwolonych w Polsce (sic!) zabija się masowo i nieselektywnie oraz rani wszystko co się rusza! To głupota i niewyobrażalne okrucieństwo" - ocenia Kinga. 

Jej słowa nie przypadły do gustu wszystkim. "Proszę nie jeść nic!!! I nie siedzieć na drewnianym krześle, pisząc bzdury na kartce, która jest z PAPIERU. Hipokryzja, jakich mało" - napisał jeden z komentujących. 

Sama Rusin stara się nie przejmować negatywnymi komentarzami i robić swoje. Jednak niektóre z nich chyba są zbyt śmiałe i dziennikarka... obawia się o swoje życie! 

"Obrońcy wycinki lasów mi grożą. Mam nadzieję, że kiedyś nie spełnią swoich gróźb. Jakbym zniknęła, to wiecie, za czyją sprawą" - stwierdziła.

***
Zobacz więcej materiałów

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Kinga Rusin
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy