Reklama
Reklama

Kora prześladowana?

Znana piosenkarka twierdzi, że jest prześladowana przez transwestytę, który przebiera się za nią i udziela wywiadów. Jeden z tabloidów uważa, że Jackowska (57 l.) zwariowała...

Dziennikarka "Super Expressu" umówiła się z wokalistką Maanamu, by porozmawiać o solowej płycie, nad którą Kora właśnie pracuje...

"To miało być urocze spotkanie. Pretekst? Kora wydaje nową płytę. Niestety, tak się nie stało. Kora już od drzwi była naburmuszona i nie w formie. Nie podobały jej się pytania, nie podobały wpisy internautów na forach, ogólnie drażnili ją chyba wszyscy ludzie. Mówiła coś, że źle spała, że łyknęła piguły... A potem... zaczęło się" - relacjonuje spotkanie tabloid.

Kamil Sipowicz (55 l.), partner życiowy piosenkarki stwierdził, że jego partnerka jest w niebezpieczeństwie: "Jest taki transwestyta, który podszywa się pod Korę. Utożsamił się z nią, zna książkę, zna jej dzieciństwo i udziela wywiadów, bruździ na nasz święty Kościół" - stwierdził.

Reklama

Piosenkarka poważnie zaczęła obawiać się o swoje życie: "Mam nadzieję, że przeżyję to, w przeciwieństwie do Johna Lennona. Na całe szczęście nie muszę wysiadać z samochodu, tylko mogę wjechać na podwórko. On (Lennon) popełnił ten błąd, chciał być bardzo, że tak powiem... zjednoczyć się z populi, no i niestety nie przeżył".

Sipowicz sugeruje, że to może transwestyta nagrał płytę, na co piosenkarka odrzekła: "A my spijemy tylko mleko? A może jest odwrotnie? My udajemy, że jesteśmy nim".

Nam wygląda to na niekonwencjonalną promocję nowej płyty, a z Korą jest wszystko w porządku. Być może tylko przepaliła się marihuaną, do palenia której często się przyznaje...

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy