Reklama
Reklama

Koroniewska nieugięta! Chodzi o pożegnanie Witolda Pyrkosza w "M jak miłość"!

Jak donosi jeden z tabloidów, Joanna Koroniewska (39 l.) nie uczci wraz z ekipą "M jak miłość" śmierci Witolda Pyrkosza (+90 l.). Aktorka nie ma zamiaru nawet na chwilę wracać na plan sagi o rodzinie Mostowiaków...

Śmierć słynnego aktora wymusiła na twórcach hitowego serialu szybką zmianę scenariusza. 

Nietrudno się domyślić, że grany przez Pyrkosza Lucjan Mostowiak także umrze. Na pogrzebie nestora rodu zabraknie jednak jednej z jego córek.

Chodzi o postać graną przez Joannę Koroniewską. Ukochana Dowbora odeszła jakiś czas temu z serialu, choć scenarzyści nie zamknęli jej drogi powrotnej, bo jej postać wyjechała do Ameryki, gdzie wpadła w sidła sekty!

Wielu fanów serialu liczyło zapewne, że serialowa Małgosia pojawi się jednak na pogrzebie. W końcu była ukochaną "myszką" Lucjana Mostowiaka. 

Reklama

"Powrót marnotrawnej córki, która przybywa do Grabiny specjalnie na pogrzeb Lucjana, to byłoby coś. Omawiano takie rozwiązanie" - zdradza "Faktowi" osoba z produkcji.

Niestety, sama zainteresowana nie ma zamiaru wracać na plan. 

"Pani Joanna nie wróci do 'M jak miłość'. Ma nowe projekty, o których jeszcze nie mogę mówić" – oznajmia w tabloidzie jej agentka, Aleksandra Piwar. 

Mamy nadzieję, że Koroniewska pojawi się chociaż na tym prawdziwym pogrzebie Pyrkosza. W końcu w tak emocjonalny sposób żegnała go na Instagramie...

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy