Reklama
Reklama

​Królowa Elżbieta II żegna się z koroną. Powili przygotowuje się do oddania władzy

Królowa Elżbieta II nigdy nie abdykuje, tak mówiła od lat. Jednak kłopoty zdrowotne przekonały ją, że dla własnego dobra warto powoli oddać władzę w ręce kolejnych osób, czekających w kolejce do brytyjskiego tronu.

Królowa Elżbieta II żegna się z koroną

Królowa Elżbieta II od 70 lat włada brytyjskim imperium. Monarchini stała się symbolem i jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych marek świata. Jest też najdłużej panującym władcą. 
Niedawny Platynowy Jubileusz zorganizowany z okazji 70 lat panowania Elżbiety II ujawnił jednak, że królowa musi ograniczyć swoją aktywność. W lutym tego roku monarchini zaraziła się koronawirusem. Choroba dała się jej we znaki. Pojawiły się poważne problemy z poruszaniem. Dolegliwości te były powodem nieobecności Elżbiety na uroczystościach wielkanocnych, ale też królowa nie była obecna na mszy dziękczynnej z okazji jubileuszu panowania. 

Reklama

Od czasu choroby Elżbieta II powoli deleguje swoje obowiązki poszczególnym członkom rodziny królewskiej. Nie tylko następca tronu, książę Karol, przejmuje część zadań swojej matki. Wiele pracy przejęła księżna Kate i książę William, a nawet żona księcia Karola Camilla.
Królowa Elżbieta II, mimo że podupadła na zdrowiu, to nie zamierza abdykować.

Brytyjskie media twierdzą, że Platynowy Jubileusz był dla niej okazją do pokazania, że che się schować w cień i dać szansę Karolowi oraz Williamowi. Władczyni coraz częściej przekonuje się, że dla własnego dobra warto powoli oddać władzę w młodsze ręce.

Przypomnijmy, że Elżbieta II królową została 6 lutego 1952 roku, w dniu śmierci swojego ojca. Za oficjalną datę rozpoczęcia panowania uznaje się dzień koronacji, który miał miejsce 2 czerwca 1953 roku.

Zobacz też:

Książę Karol przyjął łapówkę? Następca tronu dostał 3 mln euro od katarskiego księcia. To może zagrozić jego sukcesji

Marcelina Zawadzka czeka na zaręczyny. Suknia ślubna już wybrana! "Będzie ślub - będzie dziecko"

"Sanatorium miłości 4". Piotr Hubert ma wątpliwości. Mariola nie będzie zadowolona z jego słów

***

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy