Reklama
Reklama

Krystyna Tkacz potwierdza: Rodzina się powiększyła! Zdradziła imię

Krystyna Tkacz (73 l.) nie kryje, że w jej rodzinie pojawiło się dziecko! Nie posiada się z radości!

Dzięki charakterystycznemu głosowi trudno ją pomylić z inną aktorką. Widzowie doskonale kojarzą ją z roli Anny w serialu "Plebania" oraz Ireny Wyszyńskiej z "Barw szczęścia".

"Rewii" zdradza, na czyje przyjście nie może się doczekać i dlaczego nie zamierza się w nikim zakochać...

Myślała pani o tym, żeby wyprowadzić się za miasto?

Krystyna Tkacz: - Kiedyś, kiedy moja siostra przeprowadzała się do stolicy, chciałyśmy wspólnie wybudować dom bliźniak niedaleko Warszawy, w Otwocku. Znam tę miejscowość jedynie z literatury, stąd mój sentyment. Ale finanse nie pozwoliły nam zrealizować tych marzeń. Te plany udały się za to mojej siostrzenicy Julci. Właśnie zamieszkała w Otwocku i spodziewa się dziecka, więc już niedługo będę ciocią-babcią!

Reklama

Lubi pani dzieci?

- Uwielbiam i nie mogę się już doczekać, kiedy mała Ninka pojawi się na świecie.

Będzie ją pani często zabierać do siebie?

- Na razie czekamy, aż się urodzi. A potem zobaczymy. Wiem, że będę miała trudno, bo jej dwie prawdziwe babcie już się o nią kłócą. I pewnie będę musiała wstrzelić się w odpowiedni moment, bo gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta.

Trudno w tym zawodzie o stabilizację?

- W moim zawodzie nie zna się dnia ani godziny. W każdej chwili może zadzwonić ważny telefon z jakąś wspaniałą propozycją, a wtedy wszystkie moje plany natychmiast sypią się w pył. W związku z tym nic nie planuję i żyję zgodnie z przysłowiem: chcesz rozśmieszyć Pana Boga, opowiedz mu o swoich planach.

Stosuje pani jakąś dietę?

- Żryj połowę (śmiech). Odżywiam się bardzo zdrowo i ekologicznie. A słodyczy unikam.

Podobno jest pani wielbicielką oliwek?

- To prawda. Najlepsze oliwki kupuję w sklepie arabskim w sąsiedniej bramie. Mają tam też genialne słodycze, ale ja ciągle się odchudzam, więc staram się ich nie jeść. Orientalne ciastka kupuję za to na prezenty i oczywiście zawsze bukiet oliwek, który na przyjęciach cieszy się największym powodzeniem.

Będzie pani szukać miłości w tym roku?

- Proszę mnie nie rozśmieszać. Jest mi bardzo dobrze samej. Inteligentny człowiek nigdy się nie nudzi. Mam tyle zajęć, że nie nadążam - jest jeszcze mnóstwo książek do przeczytania, filmów do obejrzenia, przedstawień teatralnych do zagrania. Nie mam ochoty na jakiegoś faceta, który by mi tylko czas zabierał!

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Tkacz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy