Reklama
Reklama

Kryzys w małżeństwie Marcinkiewicza?

W sierpniu minęła pierwsza rocznica ślubu Kazimierza Marcinkiewicza i Isabel. Wygląda jednak na to, że parę, mimo tak krótkiego stażu, dosięgnął pierwszy poważny kryzys.

Reporterzy tygodnika "Życie na gorąco" spotkali Kazimierza i jego żonę wychodzących z mieszkania w centrum Warszawy kilkanaście dni temu. Nie wyglądali na zakochanych - nie trzymali się za ręce i nie zamienili ze sobą nawet jednego słowa.

Jedna z koleżanek Izy zdradziła w rozmowie z pismem, że 29-latce coraz trudniej porozumieć się z o 22 lata starszym mężem:

"On jest 50-letnim mężczyzną, który ma swoje przyzwyczajenia. Iza niekoniecznie musi je tolerować. Pytana o szczegóły mówi, że Isabel skarży się czasem, że Kazimierz jest zazdrosny, gdy ona idzie wieczorem do kawiarni ze swoimi znajomymi. Kiedy wraca, jest obrażony, nie odzywa się do niej, jakby chciał ją ukarać. Izie trudno sobie z tym poradzić. Jest dziewczyną bardzo otwartą i kontaktową, chciałaby, żeby nieporozumienia rozwiązywać od razu" - mówi informatorka.

Reklama

Izabel podobno coraz częściej przyjeżdża sama do rodzinnego domu w Brwinowie. Także Kazimierz przyleciał do Warszawy na Wszystkich Świętych bez żony.

"Cisza rozdziela bardziej niż przestrzeń. Cisza, przyjacielu, nie przynosi słów, cisza zabija. Nawet myśli" - napisała Iza na swoim blogu. Czyżby chodziło jej o "ciche dni" w domu? Najbardziej złowróżbnie brzmi jednak ostania notka, cytat z Pawła Jasienicy:

"Mało jest na świecie rzeczy tak zaraźliwych jak wolność".

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: związek | Kazimierz Marcinkiewicz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy