Reklama
Reklama

Krzysztof Globisz: Pojawiły się kolejne kłopoty ze zdrowiem!

Ostatnie tropikalne upały spowodowały, że Krzysztof Globisz (62 l.) nie czuł się najlepiej. Pojawiły się kłopoty ze zdrowiem. Aktor powinien oszczędzać siły.

Kiedy żona, Agnieszka, jechała z nim na Rynek Główny w Krakowie na finał 15. Festiwalu Zaczarowanej Piosenki, co chwilę z niepokojem spoglądała na męża. 

Pytała, czy dobrze się czuje, czy da radę. Krzysztof Globisz (62 l.) nie chciał zawieść przyjaciółki, Anny Dymnej, i pomimo iż nie czuł się najlepiej, potwierdził swą obecność. 

Ostatnio nasiliły się jego kłopoty ze zdrowiem.

"Bardzo wysoka temperatura, często przekraczająca 30 stopni Celsjusza, mocno dawała mu w kość. Kilka tygodni temu przeżył niespodziewanie kolejny udar mózgu. Na szczęście lekki. W czasie koncertu był nieogolony, wyglądał na zmęczonego" - donosi "Dobry Tydzień". 

Reklama

Historia jego zmagań z chorobą trwa już pięć lat. Codziennie uparcie stara się, by powrócić do sprawności, by pokonać afazję, czyli problemy z mową. 

Trwa przy nim kochająca rodzina, która z całego serca go wspiera. 

"Jest szczęściarzem, bo ma wspaniałych synów i Agnieszkę. Żona walczy o niego, o każdą jego godzinę. Jest z nim cały czas. Ona ma taką siłę, radość, energię, że wszystko musi się udać" – mówiła Dymna.

Sama organizowała pomoc charytatywną dla przyjaciela, zbierała pieniądze potrzebne na jego leczenie i rehabilitację. 

Krzysztofowi nadludzkim wysiłkiem udało się wrócić do pracy. Znowu stanął na scenie, zagrał też w serialu „Leśniczówka”.

Prowadzi zajęcia w szkole teatralnej w Krakowie. Jego studentem jest m.in. Maciej Musiał. 

"Pamiętam nasze pierwsze ćwiczenia. Powoli wszedł do sali, podpierając się o lasce, usiadł i walcząc z każdą sylabą z trudem wypowiedział: 'Nieważne'. Z wysiłkiem przez kilka minut powtarzał tylko 'nieważne, nieważne, nieważne'. A nam łzy napływały do oczu" – opowiadał Maciek. 

Twierdzi, że aktor jest wspaniałym profesorem, który podczas jednych zajęć potrafi ich nauczyć więcej niż inni w cały semestr. 

Globisz gra także główną rolę w filmie opowiadającym jego historię pt. "Prawdziwe życie aniołów".

Część zdjęć nakręcono jesienią. Chce być aktywny, potrzebny. Może jednak za dużo bierze sobie na głowę?

To cud, że przeżył udar. Przez kilka tygodni leżał w szpitalu w śpiączce, lekarze nie dawali mu dużych szans. 

Dziś cieszy się każdą chwilą, ale musi na siebie bardzo uważać.

***


Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Globisz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy