Reklama
Reklama

Krzysztof Ibisz: Sąd podjął decyzję ws. alimentów. Anna Nowak nie zamierza ustąpić!

Anna Nowak-Ibisz (47 l.), druga żona znanego prezentera, walczy w sądzie o zachowanie dotychczasowych alimentów dla syna. Sąd właśnie podjął decyzję w sprawie pierwszego dziecka.

Krzysztof Ibisz co miesiąc płaci po 7 tys. zł na każdego z synów. Kilka miesięcy temu poprosił obydwie byłe małżonki - Annę Zejdler-Ibisz i Annę Nowak-Ibisz - o obniżenie zobowiązania o tysiąc złotych. Powód?

I w jednym, i w drugim przypadku zasądzenie wysokości alimentów przypadło, gdy prezenter był w dużo lepszej kondycji finansowej.

Dziś wprawdzie ma kontrakt z Polsatem - prowadzi "Taniec z Gwiazdami", weekendowe poranki w Polsat News oraz wszystkie imprezy oraz festiwale organizowane przez stację - jednak w ramach jednej pensji.

Reklama

Alimenty po 7 tys. na każdego z synów przerosły więc jego możliwości. Pierwsza małżonka prezentera natychmiast przystała na nowe warunki. Co więcej, zgodziła się nawet na pomniejszenie alimentów o jeszcze większą kwotę. Sprawa, która odbyła się teraz, miała tylko zalegalizować to, co byli małżonkowie ustalili między sobą.

W przypadku drugiego małżeństwa nie udało się tak prosto. Anna Nowak-Ibisz nie zgodziła się na obniżenie alimentów na syna do 6 tys. złotych, a wręcz publicznie nie kryła oburzenia.

- Druga sprawa jest w toku. Dotyczy ustalenia na nowo wysokości świadczeń alimentacyjnych - wyjawia "Życiu na Gorąco" pracownik sądu.

- Zapewne strony przedstawią swoje dochody i sąd zadecyduje o kwocie - dodaje. Wtajemniczeni już twierdzą, że przy tej wysokości alimentów nie warto było kruszyć kopii o ów tysiąc, bo teraz Anna Nowak-Ibisz na wyliczeniach sądowych może stracić jeszcze więcej.

A przecież jak na polskie realia zarabia nieźle, tym bardziej że pracę w mediach pomogło zdobyć jej nazwisko byłego męża.

Wcześniej przez kilkanaście lat grała niewielką rolę w niemieckim serialu "Lindenstraße", aż do 2010 roku, kiedy to nie przedłużono z nią kontraktu.

Od 2011 roku TVN Style emituje cztery odcinki miesięcznie jej autorskiego programu "Pani gadżet" - mówi się, że za nagranie jednego prezenterka może dostawać od 2 do nawet 3 tys. złotych.

Oprócz tego ma też swój stały blok w "Dzień Dobry TVN". Na co dzień mieszka z synem w 350-metrowym domu w Radości odziedziczonym po tacie. Do tego ma też mieszkanie w Warszawie, które wynajmuje - przez pewien czas stacjonował tam m.in. Michał Piróg. 

Skąd więc ta chciwość?

Życie na gorąco
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Ibisz | Anna Nowak-Ibisz | Anna Zejdler-Ibisz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy