Reklama
Reklama

Krzysztof Krawczyk junior nie jest pewny, czy jest biologicznym ojcem Bartosza! „Są pewne wątpliwości”

Krzysztof Krawczyk junior został ojcem siedemnaście lat temu. Dziś jednak nie jest wcale pewien, czy syn, którego uważał za swojego pierworodnego, faktycznie jest jego biologicznym dzieckiem. Skąd takie wątpliwości?

Komfort życia Krzysztofa Igor Krawczyka w ostatnim czasie znacznie się poprawił, a to za sprawą mieszkania, które mógł wynająć dzięki pieniądzom, które udało się zebrać Marianowi Lichtmanowi od dobrych ludzi. Wcześniej mężczyzna mieszkał kątem u swojej partnerki, jednak nie był tam mile widziany. Jego "teściowa" po jednej z awantur zażądała, by się wyprowadził.

Teraz jednak ma gdzie mieszkać, z czego niezwykle się cieszy. Wprawdzie sprawa o zachowek wciąż jest w toku, jednak przynajmniej nie musi się martwić o dach nad głową.

Reklama

Wraz ze wzrostem komfortu życia Krzysztof Krawczyk junior nieśmiało zaczął snuć plany dotyczące odnowienia kontaktu z synem. Dotąd utrzymywał z nim kontakt głównie telefoniczny, gdyż nie miał go nawet dokąd zaprosić na dłużej.

"Bartosz ma już 17 lat i niedługo będzie pełnoletni... Dlatego na razie pozostajemy w kontakcie telefonicznym, który jest coraz lepszy i trzymam się tej nadziei, że kiedyś stanie się taki, jaki chciałbym aby był" - mówił niedawno w rozmowie z "Dobrym Tygodniem".

Krawczyk junior nie jest pewnien, czy jest biologicznym ojcem swojego syna

Jak się jednak okazuje, Krzysztof Krawczyk junior do dziś nie jest w stu procentach pewien, czy jest biologicznym ojcem chłopaka. Z jego matką rozstał się niedługo po narodzinach dziecka, a to, co budzi jego wątpliwości w kwestii ojcostwa, to badania, które przeszedł wiele lat temu i które niemalże wykluczyły, by mógł począć potomstwo.

"Są pewne wątpliwości, nie tylko z mojej strony. Wiele lat temu miałem robione badania na płodność, z których wyniknęło, że to praktycznie pewne, iż nie będę mógł mieć dzieci" - zwierzył się "Plejadzie".

Opowiedział również, jak dowiedział się, że zostanie ojcem. Okazuje się, że informacji tej wcale nie przekazała mu jego ówczesna partnerka, a... jej ojciec!

"Do miejsca, w którym kiedyś pracowałem przyszła osoba, z którą to dziecko zostało poczęte, tam ją poznałem i zaczęliśmy się spotykać. Po jednym z moich ataków padaczki, jak byłem w szpitalu, zadzwonił do mnie tata tej kobiety i powiedział mi, że ona ma "brzuszek", ale dalej nie mam pewności, że to mój syn" - wyjaśnił.

Ich relacja nie przetrwała próby czasu i ze względu na dobro chłopca, jego wychowaniem zajęła się jej matka, a on jedynie płacił alimenty. Przez długi czas zresztą robił to za niego jego ojciec, Krzysztof Krawczyk. Ze swoim synem Krawczyk junior widział się ostatni raz właśnie podczas jego pogrzebu.

Czy teraz uda mu się odnowić kontakt? A może zdecyduje się na badania biologiczne?

Zobacz też:

Syn Krawczyka wyrzucony z domu przez "teściową"

Krawczyk junior ponownie spotka się w sądzie z macochą

Koniec ze zwolnieniami z wychowania fizycznego

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Krawczyk Junior
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy