Reklama
Reklama

Krzysztof Stanowski demaskuje sklep Macademian Girl. Koniec handlu "szamańskimi" czaszkami?

Tamara Gonzalez Perea zasłynęła kilka tygodni temu feralnym występem w "Sprawie dla reportera", gdzie wcieliła się w szamankę uzdrawiającą swym śpiewem. Choć mogłoby się wydawać, że o "mistycznej" działalności byłej szafiarki i prezenterki TVP powiedziano w sieci już wszystko, teraz Krzysztof Stanowski postanowił dorzucić swoje trzy grosze. Dziennikarz ujawnił, w jaki sposób Macademian Girl oszukuje swoich klientów! Jesteście zaskoczeni?

Krzysztof Stanowski demaskuje sklep Macademian Girl. Koniec handlu "szamańskimi" czaszkami?

Kilka tygodni temu Tamara Gonzalez Perea, znana niegdyś pod pseudonimem Macademian Girl, była na językach niemal całej Polski. Szamański występ w programie interwencyjnym Elżbiety Jaworowicz przyniósł jej wątpliwej jakości rozgłos. Sieć szybko zareagowała na nowy wizerunek byłej szafiarki, a światło dzienne ujrzał m.in. fakt, iż była blogerka handluje w sieci "mistycznymi artefaktami" za niebagatelne kwoty (850 zł!), które do złudzenia przypominają kryształowe czaszki, jakie można nabyć na jednej z popularnych azjatyckich stron w dużo niższej cenie.

Reklama

Krzysztof Stanowski, w swoim programie "Dziennikarskie Zero" postanowił przyjrzeć się sprawie i dokładniej sprawdzić, skąd pochodzą produkty, które reklamuje "uzdrowicielka dusz" ze Szczecina.

Warto nadmienić, że po aferze, która wybuchła na skutek występu Tamary w "Sprawie dla reportera", była szafiarka zapewniała na Instagramie, że czaszki, którymi handluje, nie mają nic wspólnego z popularną chińską stroną.

"Zbieranie jakichś zdjęć z internetu i porównywanie ich do produktów, które my mamy w sklepie, może się wydarzyć tylko ze strony osób, które ani razu nie odwiedziły naszego butiku, nie dotknęły naszych przedmiotów" - zapewniała Macademian Girl podczas live'a.

Krzysztof Stanowski wziął sprawy w swoje ręce i osobiście sprawdził, czy stacjonarny "butik" Laparica Concept w Warszawie naprawdę istnieje. Jak ujawnił dziennikarz - pod wskazanym adresem "nie ma nic", a nawet-próżno tam szukać samej nazwy lokalu.

"Być może ja nie widziałem tego sklepu, dlatego że jestem człowiekiem, który nie wierzy w szamanizm pani Tamary. Może muszę uwierzyć i wtedy sklep się pojawi przede mną. Na razie się nie pojawił. Zadzwoniłem pod numer, który jest podany, bo uznałem, że może jakiś kod mi podadzą tajny, ale też nikt nie odebrał" - tłumaczył w "Dziennikarskim Zerze".

To nie koniec sensacji! Stanowski zestawił filmik ze "sklepu" Laparica i innej marki sprzedającej podobne produkty. Według publicysty film ze sklepu Macademian Gilr przemontował nagranie innej, tym razem chińskiej, firmy. Głównym zarzutem dziennikarza było nie tylko kłamstwo, ale i fakt, iż blogerka twierdzi, że sprzedawane przez nią produkty mają właściwości medyczne, a nawet - zapobiegają nowotworom.

"Firma zameldowana w Lianyungang w Chinach. Jeszcze raz: te magiczne czaszki, które nie są "byle jakimi czaszkami" są tak naprawdę czaszkami z chińskiej fabryki czaszek. (...) Kosztują dużo mniej niż u pani Tamary. Można kupić czaszkę za 8 dolarów, nie za 800. (...) Generalnie kosztują paręnaście, maks kilkadziesiąt dolarów. (...) Chińczycy nigdzie nie napisali, że ta czaszka cokolwiek leczy, czy czemukolwiek zapobiega. " - bulwersował się Stanowski.

Zobacz też:

Tamara Gonzalez Perea ponosi konsekwencje występu w TVP. Wycięli ją z plakatów "Fort Boyard"

Tamara Gonzalez Perea okadza krocze i przy okazji odpędza złą energię

Stanowski miażdży szamankę Macademian Girl! "Jesteś wrednym babskiem"


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krzysztof Stanowski | Macademian Girl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama