Reklama
Reklama

Łukasz Nowicki ma żal do Haliny Mlynkovej?!

Rozwiedli się, ale wciąż łączy ich wspólny syn. I wbrew woli Łukasza, artystka wyprowadziła się z nim do Czech.

Ludzie muszą być razem, muszą tworzyć rodzinę, musi być ta symbioza - mówiła Halina Mlynkova (39 l.) w ostatnim wywiadzie. Ale mimo to długo zwlekała z decyzją, by zamieszkać ze swoim drugim mężem Leszkiem Wronką (57 l.) w jego ojczyźnie.

Raz, że nie chciała stracić możliwości pracy w Polsce. Dwa, że brała pod uwagę dobro syna, 12-letniego Piotrusia ze związku z Łukaszem Nowickim (43 l.), który w Warszawie chodził do szkoły podstawowej. Jednak chłopiec po wakacjach idzie już do gimnazjum, więc piosenkarka uznała, że skoro i tak zmieniałby szkołę, to dobra okazja, by przenieść się wreszcie do domu męża w czeskiej Pradze.

Reklama

Przeprowadzka miała miejsce pod koniec czerwca, od razu po zakończeniu roku szkolnego. Jak dowiedziało się "Na żywo", decyzja ta nie spodobała się byłemu mężowi piosenkarki. - Łukasz cierpi, że teraz będzie miał rzadki kontakt z synem. Prosił Halinę, żeby chociaż wstrzymała się jeszcze przez wakacje, tak by mógł je spędzić z Piotrusiem.

Ale Halina nie dała się przekonać. Chciała już zacząć wić wspólne gniazdko z Leszkiem - zdradza nam znajomy aktora. Sama artystka przyznaje, że życie na odległość nie ma sensu. - Wspólne mieszkanie potrzebne jest nie tylko nam, ale również dzieciom - mówi Halinka.

Tyle tylko, że jak dowiaduje się "Na Żywo", Piotruś na razie nie jest zadowolony z przeprowadzki. - Chłopiec nie zna czeskiego, czuje się całkiem zagubiony w Pradze, nie ma tam przecież kolegów. Czuje lęk przed nową czeską szkołą. Taka zmiana to ogromny stres dla nastolatka, tym bardziej, że będzie się uczył w placówce, w której nie mówi się po polsku - dodaje informator.

Halinka dobrze wie, jak trudno zaaklimatyzować się w obcym kraju, bo sama przeżyła szok, gdy rozpoczynała naukę w liceum w Polsce. Poza tym jej życie w Pradze też nie wydaje się być usłane różami. Jest wprawdzie teraz blisko ukochanego, ale w domu z ogrodem mieszka też jego córka i syn z poprzednich związków.

- Codzienność w patchworkowej, dwujęzycznej rodzinie nie jest dla niej łatwa - mówi jej znajoma.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Łukasz Nowicki | Halina Mlynkova
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy