Reklama
Reklama

Maffashion rozebrała się na środku ulicy

Maffashion (31 l.) opublikowała sentymentalny wpis, w którym wspomina swoje początki. Pochwaliła się również rozbieranym zdjęciem zrobionym na tle billboardu ze swoją podobizną.

Kariera Julii Kuczyńskiej rozpoczęła się ponad dziesięć lat temu po przyjeździe do Warszawy z malutkiego Złotowa w Wielkopolsce. Dziewczyna założyła bloga internetowego poświęconego modzie, który z czasem zaczął przyciągać reklamodawców.

W styczniu 2013 roku po raz pierwszy pojawiła się na okładce magazynu "KMAG". W tym samym roku, wraz z Beatą Tyszkiewicz i aktorką "Barw szczęścia", została twarzą rajstop. Rozpoczęła także współpracę z kilkoma markami odzieżowymi, zagrała w reklamie jogurtu. Jej blog znalazł się na 7. miejscu rankingu blogów modowych według miesięcznika "Press".

Reklama

W 2013 roku otrzymała statuetkę Glam Awards w kategorii "Blogerka Roku", a w czerwcu tego samego roku została wyróżniona tytułem "Człowieka Roku Internetu 2013".

Dziś jest znaną influencerką i stałą bywalczynią warszawskich salonów, a jej związek z Czarkiem Jóźwikiem przez długi czas budził wiele emocji.

Kuczyńska nie kryje, że jest dumna z tego, co osiągnęła. W mediach społecznościowych postanowiła nieco podsumować ostatnich kilka lat, przy okazji pokazując swoje wdzięki i pozując na środku skrzyżowania w centrum Warszawy.

"Kiedy ponad 10 lat temu (w trakcie studiów) przyjechałam do całkowicie obcej mi Warszawy... nie znając jej, nie znając ludzi, a przez pierwsze pare miesięcy nieustannie gubiąc się i nie potrafiąc znaleźć konkretnej ulicy... nie wiem czy tak chillu powiedziałabym Wam: A raz się żyje, do odważnych świat należy, zawsze warto próbować etc. Ja przyjechałam tu bo dostałam prace w showroomie z biżuteria" - czytamy we wpisie Julki (pis. oryg.).

"W moim rodzinnym mieście kończyła mi się umowa o prace wiec stwierdziłam... a co tam jak będzie zle, nie będę miała do kogo się odezwać, oraz z czego utrzymać najzwyczajniej w świecie wrócę. Przeprowadzka to był skok na głęboka wodę. Pochodzę z przepięknego, kochanego aczkolwiek małego miasta. Dlatego dziś zanim zrobiłam to zdjęcie (wiecie ze się wstydziłam) przypomniałam sobie, co zrobiłam kiedyś wyprowadzając się z komfortowych, rodzinnych stron. Nie byłam pewna siebie ale zaryzykowałam!

Wlasnie 'raz się żyje'. Ta dawna dziewczyna, która tułała się ze słuchawkami na uszach słuchając nowej płyty Brodki 'Granda' idąca właśnie tym skrzyżowaniem teraz widzi siebie (w samym centrum stolicy!) w olbrzymim formacie!!! Nie tylko tym na plakacie @tezenisofficial gigantycznych rozmiarów. Widzę przede wszystkim gigantyczna drogę jaka przeszłam, ilość pracy, zaangażowania i rozwoju! Moi drodzy! Pierś do przodu i idźcie śmiało przez życie! Może być tez pierś w stroju kąpielowym " (pis. oryg.).


pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama