Reklama
Reklama

Magdalena Boczarska i Mateusz Banasiuk: Poróżni ich dziecko?

Dla niej to ostatni moment na zostanie mamą. Ale jemu nie w głowie spełnienie pragnienia ukochanej. Związek aktorskiej pary wisi na włosku...

Ma prawie wszystko. Jest jedną z najpopularniejszych aktorek, obsadzanych przez reżyserów prawie wyłącznie w pierwszoplanowych rolach. U swego boku ma przystojnego, zakochanego w niej mężczyznę. Mimo to Magdalena Boczarska (35 l.) nie jest w pełni szczęśliwa. Do osiągnięcia tego stanu brakuje jej dziecka, o którym marzy już od kilku lat. Długo nie spotkała partnera, z którym mogłaby stworzyć upragnioną rodzinę. Gdy w końcu zakochała się szczęśliwie w Mateuszu Banasiuku (29 l.), on w niedawno udzielonym wywiadzie, zdecydowanie przekreślił jej marzenia. Zapytany o to, czy myśli o posiadaniu potomka, stwierdził: - Teraz nie, ale kiedyś tak. Dzieci są super. Ale na razie egoistycznie chcę koncentrować się na sobie. Jestem z tego pokolenia, które chce się realizować, spełniać, rozwijać. A dzieci są tym, co sprawia, że musimy trochę o sobie zapomnieć - stwierdził. Jak udało się nam dowiedzieć, jego dziewczynę bardzo zabolały te słowa.

Reklama

Myślała, że on jest bardziej dojrzały

- Magda od dłuższego czasu jest gotowa na zostanie mamą - zdradza "Na żywo" znajoma aktorki.- Sądziła, że Mateusz rozumie, że dla niej to ostatni moment na macierzyństwo. Przecież im bliżej 40., tym bardziej zmniejszają się jej szanse na urodzenie zdrowego dziecka. Uważała, że Mateusz jest bardziej dojrzały, rodzinny. Sam wychowywał się w licznej rodzinie, ma dwójkę rodzeństwa. Ale niestety, jak się okazuje, bardziej niż wartości rodzinne ceni karierę. Nie wiem, czy ten związek ma szanse przetrwać, skoro oboje mają tak różne życiowe cele - kwituje nasza informatorka.

Banasiuk, choć kilka lat młodszy od partnerki, już zdołał wyrobić sobie opinię jednego z najzdolniejszych aktorów swojego pokolenia. Zdobył m.in nagrodę Feliksa Warszawskiego za rolę w sztuce "Zaklęte rewiry", statuetkę za najlepszą rolę męską na Festiwalu "A l’Est, du Nouveau" we Francji za rolę w filmie "Płynące wieżowce". Udział w show "Dancing with the stars. Taniec z gwiazdami" przyniósł mu jeszcze większą popularność. - Mateusz jest bardzo ambitny, wie, że może wejść na sam szczyt aktorskiego świata - zdradza osoba z jego otoczenia.

Magda ten szczyt zdobyła już kilka lat temu. Ale wszystko ma swoją cenę. Choć grała główne role w głośnych filmach, nie szło to w parze ze szczęściem osobistym. Jej ukochany - Tomasz Karolak (43) - zostawił ją dla Violi Kołakowskiej. Ta urodziła mu dwoje dzieci. Porzuconej Magdzie niełatwo było uwierzyć, że znajdzie szczęście. - Mężczyźni zawsze kojarzyli mi się z kłopotami. Mój ojciec był muzykiem rockowym. Nosił długie włosy i znikał na całe noce po koncertach. Bardzo go kochałam, ale nauczyłam się, że z facetami trzeba ostrożnie - wyznała.

Choć wielokrotnie traciła głowę dla "mężczyzn niebezpiecznych i pełnych pasji", nie spotkała takiego, który nadawałby się na ojca jej dzieci. Miała 33 lata, gdy w filmie "Baby blues" obsadzono ją w roli... babci. Grała kobietę, która zaszła w ciążę w wieku 15 lat, miała nastoletnią córkę. W spektaklu "Medea" wcielała się w matkę dwóch synów. I bardzo zżyła się z grającymi ich chłopcami. - Jedno z przedstawień graliśmy 26 maja, w Dzień Matki. I ja, choć sama nie jestem mamą, dostałam z tej okazji laurki i kwiaty. Bardzo mnie to wzruszyło - opowiedziała.

Miłość wszystko wybaczy?

Gdy w jej życiu pojawił się wreszcie właściwy mężczyzna, aktorka rozkwitła. - Nie chcę komentować mojego życia osobistego. Powiem tylko, że nie jest ono puste i że czuję się szczęśliwa - wyznała, gdy jej związek z Mateuszem przestał być tajemnicą. Udowodniła, że ukochanemu jest w stanie wybaczyć wiele. Puściła w niepamięć jego zauroczenie śliczną partnerką z "Tańca z gwiazdami". Ale czy jest w stanie pogodzić się z tym, że on nie chce mieć z nią dzieci?


Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Magdalena Boczarska | Mateusz Banasiuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy