Reklama
Reklama

Mają pretensje do Kingi Rusin

Nowi uczestnicy show "You can dance - Po prostu tańcz" mają pretensje do prowadzącej show Kingi Rusin, że na castingach przesadza z gwiazdorstwem: "Zachowuje się jak gwiazda, a przecież jej zadaniem jest promować nas, a nie siebie" - mówi nowy uczestnik programu w rozmowie z jednym z magazynów.

Telewizja dla Kingi Rusin jest wszystkim. To podczas jej powrotu na wizję po długiej przerwie rozleciało się małżeństwo z Tomaszem Lisem. To właśnie wtedy, by odreagować i zapomnieć, rzuciła się w wir pracy. Na ekranie było jej pełno - wzięła udział w "Tańcu z gwiazdami", którym była zachwycona: "Wygrana wyzwoliła we mnie kobiecość. Wrócił luz, który zniknął, gdy wyszłam za mąż". Zaraz potem stała się prowadzącą "You can dance...".

Kolejni uczestnicy show nie zawsze byli jednak zachwyceni jej osobą. Artur Cieciórski, finalista ostatniej edycji, do dziś nie kryje zażenowania: "Nie umie tańczyć, trzeba ją godzinami uczyć najprostszych ruchów. Jest sztywna, było to widać w programie na żywo".

Reklama

Uczestnik nowej edycji, już na samym początku zauważył pewną cechę prowadzącej show: "Zachowuje się jak gwiazda, a przecież jej zadaniem jest promować nas, a nie siebie" - stwierdził w rozmowie z "Na żywo".

Dostrzegli to również producenci programu. Jesienią Kinga Rusin po raz ostatni poprowadzi "You can dance...". Sytuacji nie uratował nawet sprzymierzeniec prezenterki, Agustin Egurrola.

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama