Reklama
Reklama

Majka Jeżowska chwali życie bez faceta. W końcu ma na wszystko czas!

Zakupy z przyjaciółką w Londynie? Czemu nie! Zasłużony urlop w gorącym Dubaju? Oczywiście! Majka Jeżowska (55) nie odmawia sobie dzisiaj niczego.

Wokalistka skupia się przede wszystkim na swoich sprawach: pracy nad płytami, koncertach dla dzieci, a także podróżach. Kiedy 20 lat temu, po wielu nieudanych związkach, spotkała Dariusza Staśkiewicza, wydawało się, że to właśnie na niego czekała tak długo. Zdecydowała się wówczas zakończyć swoje małżeństwo z muzykiem Tomem Loganem i wróciła do Polski z USA.

- Miałam ze sobą jedną walizkę. Zrobiłam tak z poczucia winy - opowiadała wtedy. Z Darkiem chciała być tak blisko, że nawet najkrótsza rozłąka była nie do zniesienia. Byli ze sobą w życiu i w pracy, piosenkarka uznała, że nikt nie będzie lepszym menedżerem niż ukochany.

Reklama

- Darek zdejmuje z mojej głowy masę problemów - mówiła, podkreślając przy tym, że choć przebywają ze sobą 24 godziny na dobę, dobrali się tak fantastycznie, że o żadnej nudzie nie ma mowy. To on był blisko, gdy 6 lat temu, podczas jednego z koncertów, a grała ich w tym czasie 200 w roku, otarła się o zawał serca...

Wkrótce okazało się, że wspólna praca to nie było jednak najlepsze rozwiązanie. Do tego doszły coraz częstsze nieporozumienia w życiu prywatnym. - Smutna jest ta samotność w związku - wyznała w niedawnym wywiadzie dla jednego z dwutygodników.

- Złościłam się, zamartwiałam i zaczęłam być nieznośna, przyznaję. Nie lubiłam siebie niekochanej i niespełnionej.

Para rozstała się. Najgorsze dla Jeżowskiej było pierwsze pół roku, kiedy wracała do pustego domu i wszędzie czuła jego obecność.

- Myślałam, że nie umiem żyć w pojedynkę, ale nauczyłam się delektować poczuciem wolności. Miałam wsparcie przyjaciół. Wszystko poukładałam i oswoiłam sytuację. Wychodziłam na prostą. Założyłam nową firmę, kupiłam samochód, zaczęłam biegać i dostrzegać plusy takiego życia.

Na pytanie o miłość, Majka Jeżowska odpowiada, że od niej odpoczywa. - Przyjdzie i miłość, w swoim czasie. Nic na siłę. Przyjdzie, gdy będę już na nią gotowa - uśmiecha się.

Rewia
Dowiedz się więcej na temat: Majka Jeżowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy