Maleńczuk: Nienawidzę sylwestra
Maciej Maleńczuk rok 2012 przywita na scenie. Wokalista samego sylwestra jednak nie znosi!
"Generalnie nienawidzę sylwestra. Nie cierpię!" - mówi SHOW. "To jest taki dzień, kiedy wszyscy muszą się dobrze bawić. Obowiązkowo! Więc dla mnie najlepszym wyjściem jest występować. Przynajmniej mam jakieś zajęcie i do tego mogę zarobić".
Co ciekawe, nie zawsze tak było. Maleńczuk w sylwestra zazwyczaj się... bił.
"W głębokich latach 70., miałem może 15 lat, włóczyłem się w nocy po krakowskich podwórkach, bo potrzebowałem rozrywki. Potem w latach 90. każdy 31 grudnia oznaczał dla mnie złamany nos. Regularnie wracałem do domu poharatany" - opowiada.
"W Polsce powstały wtedy grupy skinheadów, które miały na celu rozwalenie każdej imprezy. Więc ja obowiązkowo toczyłem z nimi boje. Ale w sylwestra zawsze czułem się smutniejszy niż zwykle".