Reklama
Reklama

Małgorzata Foremniak podjęła decyzję. Cenny spadek przekaże na rzecz szkoły

Małgorzata Foremniak (50 l.) spadek po ojcu zdecydowała się przekazać na rzecz szkoły w Jedlińsku.

Kiedy aktorka wspomina rodziców i rodzinny dom, zazwyczaj siada wygodnie w fotelu i ogląda stare fotografie. Patrzy również na obrazy, których autorem jest jej zmarły w 2014 roku tata Kazimierz. Za każdym razem odkrywa je na nowo i dostrzega coś, czego wcześniej nie widziała.

Małgorzata nigdy nie opowiadała, że jej ojciec miał talent i malował piękne obrazy, ale ceniła tę jego pasję. Z dalekich podróży lubiła przywozić mu farby i kredki. Namówiła go kiedyś na wystawę, którą zorganizowano w Gminnym Centrum Kultury i Kultury Fizycznej w Jedlińsku.

Reklama

Pan Kazimierz był skromny i z początku nie chciał słyszeć o wystawie. Dopiero po namowach córki i władz gminy zgodził się. Był bardzo szczęśliwy, bo wydarzenie okazało się udane. W Jedlińsku cieszył się wielkim szacunkiem i uznaniem. Przez ponad 20 lat był dyrektorem szkoły podstawowej. Pracował również jako nauczyciel wychowania plastycznego.

- Pamiętam, że jak nikt inny potrafił zainteresować prowadzonymi przez siebie zajęciami. Zabierał nas w plener, opowiadał, tłumaczył, na co należy zwrócić uwagę. Wszyscy go lubili i szanowali - wspomina jedna z jego uczennic.

Artystę inspirowała głównie natura. W ostatnich latach coraz częściej poruszał też tematykę społeczną. Świadczą o tym takie płótna jak Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy czy Tsunami.

- Pomagało mu zwykłe wyjście na spacer, słuchanie radia czy spotkania z ludźmi. Wszędzie szukał inspiracji i uwielbiał siadać przy sztaludze. Wyciszało go to i uspokajało - wspomina bliski znajomy rodziny.

Małgorzata Foremniak cieszy się, że talent po nim odziedziczyła jej bratanica, która studiuje malarstwo w Wiedniu. Córka aktorki Aleksandra Jędruszczak także jest bardzo uzdolniona plastycznie.

Małgorzata cieszy oko dziełami ojca. Ten ogromny spadek, który otrzymała, ma dla niej przede wszystkim wielkie znaczenie emocjonalne. Mimo to część płócien przekaże szkole, w której pracował tata. Wie, że właśnie tego by sobie życzył. Zależy jej na tym, aby pamięć po tym wspaniałym artyście przetrwała jak najdłużej.

Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy