Reklama
Reklama

Małgorzata Pieńkowska szczęśliwa. Udało się!

Aktorka odetchnęła z ulgą. Jest bardzo dumna z córki, która właśnie ukończyła studia aktorskie i postanowiła wrócić do rodzinnego miasta. Także ze względu na ukochaną mamę...

To będzie dla niej wielki dzień. Małgorzata Pieńkowska (53 l.) przez ostatnie lata bardzo tęskniła za córką Inką, która studiowała we Wrocławiu i tam zamieszkała na czas nauki.

Dla aktorki był to cios w samo serce, bo choć codziennie rozmawiała z ukochaną jedynaczką przez telefon, to jednak nic nie mogło zastąpić im bliskiego kontaktu. Na szczęście już niebawem nastąpi kres ich rozłąki.

Niedawno Inka obroniła pracę magisterską. W tym ważnym dniu nie mogło zabraknąć jej mamy, która przyjechała do Wrocławia i z naręczem kwiatów udała się na uczelnię.

Reklama

- Stało się! Dzisiaj zakończyłam swoją przygodę z PWST Wrocław i oficjalnie dołączyłam do grona magistrów. Nie umiem opisać mojej radości i szczęścia... Dziękuję wszystkim osobom, które zjawiły się na mojej drodze - gdyby nie Wy, nie byłabym tym, kim jestem. Dziękuję mojej mamie, która zawsze we mnie wierzyła. Decydujące starcie obronione na piątkę! - zdradziła świeżo upieczona magister sztuki.

Zaraz po obronie Inka postanowiła wrócić na stałe do Warszawy i zamieszkać z chłopakiem. Już jakiś czas temu rozpoczęła poszukiwania lokum. - Znalazła, i to na Saskiej Kępie, w pobliżu mieszkania mamy - zdradza jej przyjaciółka.

Pieńkowska bardzo się cieszy, że córka znów będzie przy niej. Mają znakomity kontakt, całe lata budowały bliską relację. Ina zawsze wiedziała, że może przyjść do mamy z każdym problemem, nie było między nimi tematów tabu.

Ich bliskość scementowała choroba aktorki. Rak piersi brzmiał jak wyrok, ale one razem dzielnie stawiły czoła nowotworowi. Ina ofiarnie opiekowała się mamą. Czuwała przy szpitalnym łóżku i jeździła z nią na chemioterapię. Dodawała otuchy, wierząc, że pokona raka. I szczęśliwie tak się stało.

Dzisiaj razem grają w tenisa, jeżdżą konno i pływają. A przede wszystkim rozmawiają o aktorstwie. Jeszcze kilka lat temu nic nie wskazywało na to, że Inka pójdzie w ślady mamy.

Chciała zostać psychologiem. Rozpoczęła studia, ale zrezygnowała i poszła do szkoły teatralnej. Wkrótce też dołączyła do obsady serialu "M jak Miłość".

- Inka wraca na stare śmieci. Jestem bardzo szczęśliwa, że znów będzie blisko, choć już nie tak jak kiedyś, bo nie wraca do rodzinnego domu, tylko wynajętego mieszkania - zdradza Małgorzata i nie może się doczekać pierwszej wspólnie wypitej kawy w ulubionej knajpce.

***

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:



Na żywo
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Pieńkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy