Reklama
Reklama

Małgorzata Rozenek-Majdan i Radosław Majdan w szczerym wywiadzie. Oto bolesna prawda

Małgorzata Rozenek-Majdan (42 l.) i Radosław Majdan (49 l.) w bardzo szczerym wywiadzie opowiedzieli o swoich staraniach o dziecko. Wyjawili bolesną prawdę o tym, jak wyglądał cały proces. "Cud boski, że ja nie świecę w ciemności po tej ilości różnych koktajli hormonalnych, jakie dostawałam" - powiedziała Małgosia.

Małgorzata już niejednokrotnie publicznie przyznawała, że gdyby nie postęp medycyny, nie byłoby jej dane zostać matką. Dzięki poddaniu się zabiegom in vitro mogła cieszyć się z narodzin Stasia, Tadzia, a całkiem niedawno i Henia. 

Jak przyznają Majdanowie w najnowszym wywiadzie dla "Vivy!", o najmłodszego syna starali się bardzo długo. Lecz nie tracili nadziei.

Rozenek-Majdan oceniła, że paradoksalnie w całym procesie nieco łatwiej jest kobiecie. A to dlatego, że wszystko odbywa się w jej ciele, że ma ona poczucie sprawczości. Mężczyzna "stoi z boku i miota się emocjonalnie, bo niewiele może zdziałać".

Reklama

Mąż celebrytki wyjawił, jak dokładnie wyglądała ich batalia o synka. Zdradził również, że kiedy wreszcie Małgorzata zaszła w ciążę, wcale nie pobiegli dzielić się dobrą nowiną z najbliższymi.

Kiedy wreszcie usłyszeli od lekarza, że jest już bezpiecznie, oboje popłakali się ze szczęścia. 

Rozenek i Majdan o zmianach po narodzinach Henia

Mały Henio odmienił ich życie, dopełnił je. Choć przyniósł ze sobą także zmiany. Małgosia przyznała, że ich życie towarzyskie "właściwie zamarło". Kiedy dostają jakieś zaproszenie, najpierw zastanawiają się, czy warto zarwać noc.

Zdaniem Rozenek dziecko wnosi w relację na linii mąż-żona sporo nowego.

Majdan z kolei wyjaśnił, że wcale nie ma poczucia utraty czegokolwiek, kiedy zostaje w domu z synkiem.

Majdan "strasznie trzęsie się" nad Heniem

Zresztą Radzio jest bardzo troskliwym tatą. Małgonia wyjawiła, że choć to ona jest doświadczona w bojach, w końcu jest mamą trzech chłopców, to właśnie ona jest pouczana przez Radosława. Co więcej, dobrymi radami Majdan raczy również nianię Bożenkę, która wychowywała Stasia i Tadia, a teraz zajmuje się Heniem.

Rozenek zażartowała, że Radzio "strasznie trzęsie się" nad ich wspólnym dzieckiem. Sam Majdan widzi to nieco inaczej.

Oboje cieszą się, że mają malutkie dziecko. Małgosia ocenia, że chłopiec "przedłużył im młodość". Niebawem Stanisław i Tadeusz opuszczą rodzinne gniazdko, ale w domu nie będzie pusto, bo przecież jest Henryk.

Niefortunna wpadka "Pytania na śniadanie". Internauci pękają ze śmiechu

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Małgorzata Rozenek | Radosław Majdan
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy