Reklama
Reklama

Marcin Dubieniecki wpadł w szał! Rzucił się z pięściami...

Marcinowi Dubienieckiemu (34 l.) coraz częściej puszczają nerwy! Przez rozwód?


Mężowi Marty Kaczyńskiej (34 l.) już parokrotnie zdarzało się nie panować nad emocjami.

Do kolejnego ataku agresji z jego strony doszło kilka dni temu i to na oczach żony i małych córek.

Rozwodzący się małżonkowie zabrali swoje pociechy na popołudniowy spacer.

W pewnym momencie adwokat zorientował się, że ktoś robi mu zdjęcia z ukrycia.

Niewiele myśląc postanowił rzucić się w kierunku samochodu paparazzi.

"Dubieniecki zaatakował fotografa. Wskoczył na maskę samochodu i łokciem wybił szybę w oknie, tuż przy jego twarzy. To cud, że człowiekowi nic się nie stało. A ten bandzior to wciąż mąż Marty Kaczyńskiej" - donosi "Fakt".

Reklama

Marcin w rozmowie z tabloidem twierdzi, że nic takiego się nie stało i przedstawia swoją wersję zdarzeń.

"Próbowałem dokonać zatrzymania obywatelskiego, bo kierowca chciał mnie potrącić. Szyba? Kiedy się szarpie za drzwi takie rzeczy mogą się zdarzyć" - tłumaczy Dubieniecki.

Adwokat zapowiedział też, że skierował już sprawę do prokuratury. Wierzy, że Marta potwierdzi jego wersję zdarzeń...

"Córki są za młode, żeby zeznawać, ale żona będzie" - oznajmia.



pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Dubieniecki | Marta Kaczyńska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy