Reklama
Reklama

Marcin Kwaśny miał problem z alkoholem!

Marcin Kwaśny (36 l.) zdradził, że przez uzależnienie jego małżeństwo wisiało na włosku!

Aktor rzadko udziela wywiadów, nieczęsto można go spotkać także na imprezach.

Choć niechętnie mówi o swoim życiu prywatnym, "Dobremu Tygodniowi" zwierzył się z bardzo osobistych spraw.

Marcin Kwaśny przyznał się, że miał problem z alkoholem!

"W pewnym momencie przestała mi się palić kontrolna lampka. Zaczynałem pić i nie wiedziałem, kiedy przestać. Moje zachowanie pozostawiało wiele do życzenia" - wyznał.

Dodał, że przez to omal nie rozpadło się jego małżeństwo.

Na szczęście żona aktora zadbała, by jej mąż wrócił na właściwe tory.

Reklama

"Żona wzięła mnie wtedy za kołnierz i powiedziała: "Dosyć". Poszedłem na terapię" - zdradził.

 "Diana wytrzymała ze mną, kiedy byłem zagubiony. Jestem jej za to ogromnie wdzięczny. Sakrament małżeństwa działa, ślub kościelny, wzięty z powodu tradycji, był nam bardzo potrzebny. Teraz to widzę" - dodał.

Okazuje się, że był to przełomowy moment w jego życiu. To właśnie wtedy, po osiemnastu latach, nawrócił się!

"Kiedy słuchałem świadectw nawróconych ludzi, czułem, jakby ktoś przykładał mi do serca pochodnię. To było jak porażenie" - powiedział "Dobremu Tygodniowi".

Teraz czuje się szczęśliwym i spełnionym człowiekiem.

"Ta pogoda ducha, którą mam, to jest wynik tego, że dostałem od Boga słoneczny zastrzyk prosto w serce. I już się nie martwię" - wyznaje.

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Marcin Kwaśny
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy